Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy wsi sami zdecydują, na co wydać pieniądze

Tekst i zdjęcie Agata Dziekan-Łanucha
Sołtys i mieszkańcy Jam są bardzo aktywni. Ostatnio wywalczyli, by powiat i gmina wyremontowały im drogę przez wioskę. Na zdjęciu: sołtys pokazuje listę z podpisami mieszkańców pod wnioskiem w sprawie tej drogi.
Sołtys i mieszkańcy Jam są bardzo aktywni. Ostatnio wywalczyli, by powiat i gmina wyremontowały im drogę przez wioskę. Na zdjęciu: sołtys pokazuje listę z podpisami mieszkańców pod wnioskiem w sprawie tej drogi.
Pieniądze ze specjalnego funduszu sołeckiego? To nic nowego, my od lat otrzymujemy z gmin kasę na wydatki we wsi - mówią sołtysi. - Problem w tym, że otrzymujemy jej za mało w stosunku do potrzeb.

Sejm 20 lutego uchwalił ustawę o funduszu sołeckim. W myśl nowego aktu prawnego, mieszkańcy, na czele z sołtysem, będą mogli zwracać się do wójta o przyznanie pieniędzy na ich wiejskie inicjatywy. I to ludzie zdecydują, na co konkretnie chcą wydać fundusze. 

 

Może starać się o zwrot

Gmina, która da pieniądze sołectwom, będzie później mogła zwrócić się do państwa o zwrot części wydanych sum. Ustawa mówi, że refundacja z budżetu państwa może wynieść od 10 do 30 proc. poniesionych wydatków.

Dzielenie pieniędzy między sołectwa w naszym regionie działa od dawna. Władysław Siembab, sołtys Jam w gminie Wadowice Górne mówi, że w tym roku jego wioska dostała z samorządu 11 tysięcy zł. Ludzie zdecydowali, że pieniądze pójdą na wykonanie ok. 400 metrów chodnika.

Na remonty tras lokalnych

Pieniądze dla poszczególnych wiosek rezerwuje też burmistrz gminy Radomyśl Wielki. Stanisław Lonczak, zastępca burmistrza, podaje, że jest to co roku ponad 400 tysięcy zł. Pieniądze dzielone są w zależności od liczby mieszkańców i kilometrów dróg biegnących przez poszczególne sołectwa. Bo kwoty dla sołectw w głównej mierze idą na remonty lokalnych tras. - Ale też na inne potrzeby, o czym decydują demokratycznie mieszkańcy na zebraniach wiejskich – dodaje wiceburmistrz.

Większa samodzielność

Siembab zwraca uwagę, że w tej sytuacji problemem nie jest procedura przyznawania pieniędzy, ale wielkość tych sum. Jego zdaniem, sołectwa mają duże potrzeby, a ciągle dostają mało pieniędzy. - Nie wiadomo, czy te 11 tysięcy wystarczy na cały chodnik - martwi się sołtys Jam.

Mówi, że z takiej ustawy może być jednak pożytek: - Teraz gmina przyznaje pieniądze, ale może je w każdej chwili cofnąć, albo zmienić przeznaczenie. Gdy jest ustawa, nie ma już dowolności gminy. Przepisy prawne dają sołectwom większą samodzielność.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24