- Ja zamierzam temu człowiekowi wytoczyć cywilny proces, bo czuję się przez niego obrażony. Podobne zamiary mają moi sąsiedzi, którzy pomagali go trzymać. Jeden z nich podczas szamotaniny uszkodził sobie rękę - mówi mężczyzna, który w niedzielę na osiedlu Drabiniaka uniemożliwił jazdę kompletnie pijanemu kierowcy.
We wtorek o zajściu poinformowała Komenda Miejska Policji w Rzeszowie. Poza zdarzeniem przy ul. Sympatycznej policjanci opisali jeszcze dwa podobne przypadki obywatelskiej postawy rzeszowian. To jednak kierowca drogiego samochodu luksusowej marki wzbudził największe zainteresowanie wśród naszych Czytelników. Jeden z nich na naszym forum internetowym precyzuje, że za szybą zatrzymanego auta widział identyfikator rzeszowskiego szpitala.
- Gość w średnim wieku w luksusowym aucie z takim identyfikatorem to najprawdopodobniej jakiś ważny lekarz. Zaraz się okaże, że alkomat nie miał atestu albo wyniki badania zginą i sprawę umorzą z braku dowodów. Prawo jest dla szaraczków, a nie takich cwaniaków. Nikogo nie zabił, więc ukręcą łeb sprawie jak nic. Prosiłbym rzeszowskie media o dopilnowanie, aby nie zamietli tego zdarzenia pod dywan - pisze @PIT.
Ustaliliśmy, że pijanym kierowcą jest znany psychiatra. Dodzwoniliśmy się do niego i zapytaliśmy o udział w zajściu.
- A dlaczego pan o to pyta? - usłyszeliśmy. - Nie przypominam sobie takiej sytuacji. To nie chodziło o moją osobę - zarzekał się lekarz.
Do jego przełożonych informacja o alkoholowym incydencie jeszcze nie dotarła.
- Jeśli to się potwierdzi, będę żądał wyjaśnień. Konsekwencje? Wszystko zależy od okoliczności - mówi dyrektor lecznicy, w której pracuje psychiatra.
Kierowca najprawdopodobniej będzie musiał się wytłumaczyć także w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Rzeszowie. Okazuje się, że dla rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy OIL wystarczająca do wszczęcia postępowania z urzędu jest już informacja w mediach.
- Nie ma znaczenia, czy pan doktor był w pracy, czy miał dzień wolny. Lekarz, który ma dyplom jest lekarzem cały czas i wykonuje zawód zaufania społecznego. Obowiązują go trochę wyższe standardy, stąd są wszczynane takie postępowania - mówi lek. med. Wojciech Domka, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Rzeszowie.
Na komendzie Miejskiej Policji w Rzeszowie ustaliliśmy, że sprawa lada dzień trafi do prokuratury. - Ze względu na zawartość alkoholu we krwi. Gdyby kierowca miał poniżej 0,5 promila, mówilibyśmy o wykroczeniu. Tymczasem pierwsze badanie wykazało 2,6 promila, a kolejne 2,9 promila alkoholu. Ten pan będzie odpowiadał za popełnienie przestępstwa - mówi Adam Szeląg z KMP w Rzeszowie.
Za prowadzenie samochodu w takim stanie grozi mu utrata prawo jazdy na okres od roku do 10 lat, wysoka grzywna oraz do 2 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu