Pan Grzegorz mieszka bezpośrednio przy ulicy Św. Rocha. Ze względu na spore nachylenie podjazdu do domu, podczas budowy zdecydował się wyposażyć go w podgrzewanie zasilane energią elektryczną. Dzięki temu nawierzchnia nie jest zimą śliska, co ułatwia jazdę samochodem.
Ulic św. Rocha jest aktualnie remontowana. Drogowcy wykonali tu nowe zatoki autobusowe, wybudowali chodniki i poszerzyli samą ulicę. W związku z koniecznością wykonania robót poza jezdnią, podjazd pana Grzegorza został częściowo rozkopany i rozebrany.
- Zanim to nastąpiło, poinformowałem jednak wykonawcę prac, że pod spodem biegną kable od ogrzewania. Zgodziłem się na ich demontaż ale pod warunkiem, że wszystko zostanie odtworzone do pierwotnego stanu. Kierownik robót zapewnił mnie, że tak będzie. Niestety remont dobiega końca, a nikt nie kwapi się do naprawy mojego podjazdu. I okazuje się, że może być z tym poważny problem – mówi nasz czytelnik, prosząc o interwencję.
W liście do naszej redakcji pisze, że w momencie rozbiórki kierownik budowy obiecał odtworzenie podjazdów do domu i takie ich wyprofilowanie, aby umożliwiały bezkolizyjny dojazd do domu. Nie mogąc doprosić się wywiązania z ustnej umowy, pan Grzegorz zadzwonił do prezesa firmy remontującej ulicę.
- W pierwszej rozmowie wysłuchał mnie grzecznie i poprosił o telefon następnego dnia. Ale wówczas odpowiedział, że usterka leży poza pasem drogowym i nie zostanie naprawiona, chociaż wykonawca sam rozebrał kostkę. Powiedziałem że to jakaś manipulacja, a prezes odpowiedział mi, żebym do niego więcej nie dzwonił i nie zawracał głowy – relacjonuje nasz czytelnik, który następnie wybrał się do Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie. To on zlecił wykonawcy remont.
- Tutaj rozmowa z dyrektorem potoczyła się podobnie. Najpierw mnie wysłuchał i obiecał pomoc. Ale następnego dnia odpowiedział mi to samo, twierdząc, że to moja prywatna działka i wykonawca nie może na niej prowadzić prac. Czyli podsumowując, firma może zepsuć podjazd, ale już naprawić nie? To absurd – denerwuje się właściciel posesji.
W piątek jego uwagi z prośbą o pomoc przekazaliśmy do ratusza. Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa deklaruje, że sprawa zostanie wyjaśniona. Na wniosek mieszkańców ul. Św. Rocha, miasto przyjrzy się także jakości robót wykonanych przez firmę realizującą przebudowę.
- Poleciliśmy już wymianę nowego asfaltu, który został wcześniej ułożony, bo mieliśmy do niego zastrzeżenia. Oczywiście inspektorzy nadzoru dokładnie przyjrzą się także innym elementom ulicy. Jeśli nie będą odpowiadać normom jakości, droga nie zostanie odebrana i nie zapłacimy za przebudowę do czasu usunięcia usterek – mówi rzecznik prezydenta.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?