Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Przemyśla złożył doniesienie do prokuratury w sprawie leczenia COVID-19 amantadyną. Oskarża m.in. Włodzimierza Bodnara i NFZ

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Lek. Włodzimierz Bodnar z Przemyśla.
Lek. Włodzimierz Bodnar z Przemyśla. Archiwum Włodzimierza Bodnara
Mieszkaniec Przemyśla złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Przemyślu dotyczące leczenia pacjentów chorych na COVID-19 amantadyną. Zarzuca w nim popełnienie przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu lekarzowi, kilku instytucjom oraz mediom.

Autorem zawiadomienia do prokuratury jest mieszkaniec Przemyśla. Otrzymaliśmy od niego, do wiadomości, kopię tego zawiadomienia, z jego pełnymi danymi.

W zawiadomieniu mieszkaniec twierdzi, że sprawa dotyczy "działalności pana Bodnara w zakresie leczenia Covid-19" lekiem amantadyna i związanej z tym postawy głównych instytucji odpowiedzialnych za zdrowie i życie mieszkańców".

Oprócz lekarza Włodzimierza Bodnara, szefa Przychodni Lekarskiej Optima w Przemyślu, wymienia również Narodowy Fundusz Zdrowia w Rzeszowie, Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Przemyślu, Naczelną Izbę Lekarską oraz media lokalne, bez wskazania o jakie konkretnie tytuły chodzi.

Zarzut: przeprowadzał eksperyment leczniczy w sposób niedozwolony

Lekarzowi Bodnarowi zawiadamiający zarzuca, że "leczył pacjentów na Covid-19 lekiem, który na terenie RP nie był zarejestrowany ani przebadany na ten rodzaj choroby". Ponadto, że w okresie do września 2020 r. nie kierował zakażonych pacjentów na Oddział Zakaźny, pomimo, że takie były procedury, nie przesyłał wymaganych dokumentów związanych z podejrzeniem choroby zakaźnej do Sanepidu, nie izolował pacjentów bezobjawowych lub podejrzanych o zakażenie Covid-19 od zdrowych.

Przeprowadzał eksperyment leczniczy w sposób niedozwolony. Ewentualna zgoda na leczenie nie oznacza zgody na bycie królikiem doświadczalnym

- twierdzi zawiadamiający.

Rzeszowskiemu NFZ zarzuca, że jego pracownicy nie próbowali wyjaśnić sprawy leczenia tych pacjentów, dlaczego nie byli kierowani na oddział zakaźny i czy dokumentacja leczenia była prowadzona w prawidłowy sposób. Podobne zarzuty dotyczą przemyskiego sanepidu. Naczelnej Izbie Lekarskiej mieszkaniec zarzucił brak odpowiednich reakcji.

Zastrzeżenia do mediów: to szarlataństwo i zatruwanie umysłów

Nie reagując na stosowanie niezalegalizowanego leku dla tego typu choroby dopuszcza do pojawienia się masowych procesów sądowych wobec lekarzy, którzy wypisywali lek. Dochodzą informacje o prawnikach, którzy szukają pacjentów leczonych na Covid-19 amantadyną, u których pojawiają się dziwne dolegliwości. W grę wchodzą ogromne odszkodowania

- twierdzi mieszkaniec Przemyśla.

Ma zastrzeżenia również do mediów lokalnych. "Przekaz, że połykając jakieś niesprawdzone pigułki ludzie wyzdrowiją z Covid-19 oraz nie będą zarażać innych to szarlataństwo i zatruwanie umysłów".

"Oskarżam pana Bodnara, Narodowy Fundusz Zdrowia, Sanepid, Naczelną Izbę Lekarską i lokalne czasopisma o świadome narażenie życia i zdrowia mieszkańców. Praktycznie o śmierć wielu, którzy byliby wśród żywych, gdyby lekarze i instytucje robiły co do nich należy" - twierdzi mieszkaniec Przemyśla, zawiadamiający prokuraturę.

Jak informowaliśmy w poniedziałek, Włodzimierz Bodnar zaprzestał leczenia nowych pacjentów amantadyną. Powodem jest obwieszczenie Ministerstwa Zdrowia, ważne od 1 grudnia, według którego amantadynę lekarze mogą wypisywać do leczenia tylko dwóch chorób. Nie ma wśród nich Covid-19.


FLESZ: Rząd obiecuje szybkie szczepionki na COVID-19

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24