Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Rzeszowa: kierowcy wjeżdżają mi do ogrodu i niszczą ogrodzenie

Wojciech Tatara
Zdzisławowi Kurdybie już po raz dziewiąty samochód zniszczył ogrodzenie.
Zdzisławowi Kurdybie już po raz dziewiąty samochód zniszczył ogrodzenie. Krystyna Baranowska
Co jakiś czas do ogrodu Zdzisława Kurdyby mieszkającego przy ul. Staroniwskiej w Rzeszowie wjeżdżają auta.

- Problem dotyka nie tylko mnie, ale też moich sąsiadów. Do ogrodu wjechało im już kilku nieproszonych gości - opowiada mieszkaniec ulicy Staroniwskiej.

Zagrożeni przechodnie

Posesja rzeszowianina graniczy z drogą miejską w kierunku Kielanówki. Między ogrodzeniem a jezdnią jest chodnik i to właśnie przechodnie są najbardziej narażeni na niebezpieczeństwo.

- Kilka lat temu dwie kobiety ledwo uszły z życiem, gdy tuż obok nich przejechał rozpędzony samochód, niszcząc mi ogrodzenie i bramę wjazdową. Ludzie boją się chodzić po tym chodniku - relacjonuje Zdzisław Kurdyba.

Gdy pojechaliśmy na miejsce, przechodnie zamiast po chodniku szli przeciwną stroną pobocza, gdzie chodnika nie ma.

Po ostatnim wypadku ogrodzenie na posesji rzeszowianina zostało rozerwane na długości około dwudziestu metrów. Samochód zniszczył część murka i skosił sporych rozmiarów drzewo.

- Na szczęście nic się nikomu nie stało. Trzeba jednak zabezpieczyć to miejsce, bo po chodniku chodzą dzieci do szkoły i aż trudno mi sobie wyobrazić gdyby na drodze rozpędzonego pojazdu znalazła się grupka uczniów - mówi mieszkaniec miasta.

Potrzebne są barierki

Rzeszowianin kilkakrotnie interweniował u radnego z Rzeszowa.

- Prosiłem, aby na chodniku zainstalować barierki ochronne. Ale do tej opory nikt nie zajął się problemem - dodaje.

Według policji w ostatnim czasie na ulicy Staroniwskiej doszło do siedmiu kolizji i trzech wypadków, w których śmierć poniosła jedna osoba.

- Kierowca, który staranował ogrodzenie był nietrzeźwy miał około dwóch promili w wydychanym powietrzu. Zdarzały się też kolizje, których przyczyną było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu lub zwierzęta wbiegające na jezdnię - podkreśla Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie.

Trzeba złożyć wniosek

Zapytaliśmy w biurze prasowym magistratu o to, jakie są szansę na postawienie barierek, które chroniłyby przechodniów korzystających z chodnika.

- Rada osiedla lub mieszkańcy muszą zwrócić się na piśmie do Miejskiego Zarządu Dróg z wnioskiem o ustawienie barierek. Następnie zbierze się komisja bezpieczeństwa, która zajmie stanowisko, czy rzeczywiście w tamtym miejscu są one potrzebne - wyjaśnia Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Z informacji urzędu wynika, że najwcześniej barierki na chodniku przy ulicy Staroniwskiej mogą stanąć we wrześniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24