Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Łańcuta stanie przed sądem. Za dokarmianie kotów

Małgorzata Motor
- To ja powinnam powiadomić policję, że spółdzielnia znęca się nad zwierzętami, bo pozbawia koty schronienia - oburza się Danuta Hepnar z Łańcuta.
- To ja powinnam powiadomić policję, że spółdzielnia znęca się nad zwierzętami, bo pozbawia koty schronienia - oburza się Danuta Hepnar z Łańcuta. Krystyna Baranowska
Danuta Hepnar z Łańcuta od lat opiekuje osiedlowymi kotami. Przynosi im też pudełka wyłożone styropianem, w których mogą schronić przed mrozem. Prezes spółdzielni mieszkaniowej złożył na nią skargę na policji, bo... zaśmieca teren.

Kobieta od lat troszczy się o kilka kotów, które zadomowiły się na osiedlu 3 Maja w Łańcucie. Popiera ją burmistrz Łańcuta, który miesięcznie przeznacza 40 zł na pokarm dla tych zwierząt. Zakupione puszki na bieżąco przekazywane są pani Danucie.

- To za mało. Z własnych pieniędzy dokupuję jeszcze karmę. Dostają jeść trzy razy dziennie. Każdego dnia przynoszę dla nich pudła ze styropianem, bo kotom jest przecież teraz zimno. - zwraca uwagę kobieta.

Burmistrz ufundował domek

Jeszcze kilka miesięcy temu koty mogły się schronić w specjalnym blaszanym domku, który ufundował 10 lat temu burmistrz Łańcuta. Gdy jednak spółdzielnia go zabrała, koty nie mają gdzie się schronić przez mrozem. Domek stał w miejscu, gdzie teraz jest plac zabaw. Spółdzielnia postawiła go kilometr dalej, przy swoim budynku przy ul. 29 Listopada.

Przeniesienie domku nie spowodowało, że koty również się przeniosły. Te zwierzaki przez lata przyzwyczaiły się do osiedla 3 Maja. Elżbieta Surmacz z UM w Łańcucie tłumaczy: kotów nie da się przemeldować jak ludzi. Zapewnia, że zwierzęta są wysterylizowane i obejrzane przez lekarza weterynarii.

- Zgodnie z przepisami, kotów wolno żyjących nie można przemieszczać w inne miejsce - podkreśla Halina Derwisz, prezes Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt.

Mieszkańcy skarżą się na bałagan

Teraz pani Danuta musi się policji tłumaczyć z zaśmiecania osiedla kartonami.

- Zawiadomiłem policję, bo moje prośby i apele, by nie znosiła pudeł, nie przynosiły żadnych efektów - wyjaśnia Andrzej Micke, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Łańcucie.

- Pani Hepnar pudełka dla zwierząt rozkładała po całym osiedlu nawet, kiedy był tam domek dla kotów. Podobnie jest z jedzeniem. Plastikowe podstawki z karmą wstawia na przykład pod zaparkowane auta, rozrzuca na ławkach. Lokatorzy wielokrotnie skarżyli się na bałagan na osiedlu - walające się między blokami i chodnikami pudełka, podstawki, resztki zepsutego już jedzenia i kocie odchody. Szkoda, że osoby dokarmiające koty nie są na tyle odpowiedzialne, aby utrzymywać po nich porządek i czystość - podkreśla prezes.

Nie pierwszy raz powiadomił policję o zaśmiecaniu osiedla przez panią Danutę. Kilka lat temu sprawa zakończyła się dla niej naganą sądową. To nie koniec szykan. W 2007 r. spółdzielnia skreśliła ją z listy członków i dlatego musi płacić wyższy czynsz. Obecnie o 17 zł więcej. Teraz też nikt nie ma wątpliwości, że sprawa znów trafi do sądu.

Nie doszło do porozumienia

- Zanim jednak powiadomiłem policję, spotkałem się z panią Hepnar. W obecności urzędnika miejskiego zaproponowałem, że jeśli przestanie znosić pudła, znajdę miejsce na postawienie budki na tym osiedlu. Będzie miała przywrócone członkostwo. Nie zgodziła się - relacjonuje Micke.

- A jak miałam się zgodzić, skoro on nawet takiej budki nie ma. Poza tym nie wierzę w te zapewnienia. Mieszkańcy osiedla wypowiedzieli się jednoznacznie w przeprowadzonej ankiecie, że nie chcą tu żadnej budki dla kotów - ripostuje pani Danuta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24