Oszustwa w Internecie wzbierają na sile, oszustów jest więcej, a sposoby wyłudzeń są coraz bardziej profesjonalne, i na pierwszy rzut oka, nie wzbudzają podejrzeń. Policja apeluje o szczególną ostrożność w Internecie, aby nie wchodzić w linki, nie podawać danych.
- Takich oszustw jest sporo, praktycznie codziennie zgłaszają się osoby pokrzywdzone. Policja każde takie zgłoszenie przyjmuje i prowadzi czynności w sprawie ustalenia sprawców. Nie jest łatwo namierzyć taką osobę, to żmudna praca a poszkodowanym z reguły nie udaje się odzyskać pieniędzy - mówi Adam Szeląg, Oficer Prasowy Policji w Rzeszowie.
Jedna z mieszkanek Rzeszowa nie dała się oszukać. Wystawiła rzeczy na popularną platformę Olx. Już po niespełna 5 minutach każda z wystawionych rzeczy znalazła potencjalnego kupca. Przyszli klienci odzywali się poprzez aplikację WhatsApp.
Rozmowa przebiegała bardzo autentycznie, pseudo zainteresowani dopytywali o stan rzeczy, ukryte wady, tylko po to, by uśpić czujność potencjalnej ofiary.
Oszuści proponują wysyłkę kurierem, który w dowolnym dla nas momencie odbierze od nas przesyłkę i dostarczy pod wskazany adres.
Kupujący ma rzekomo wpłacić pieniądze i przesyłać link do ich odebrania. Osoba chcąc odebrać należność, wpisuje numery karty i swoje dane i traci pieniądze z konta. Kliknięcie w link czasem warte jest nawet kilka tysięcy.
Zaczęłam wpisywać dane, link nie wzbudził we mnie żadnych podejrzeń, bo od razu przekierował mnie do strony olx. W tym czasie zadzwonił mój brat i zapytał co u mnie. Powiedziałam mu co robię, poprosił, abym pod żadnym pozorem nie wpisywała danych przed sprawdzeniem linku. Sprawdziliśmy link w Internecie i okazało się, że był fałszywy. Gdyby nie ten telefon straciłabym pewnie swoje oszczędności - zdradza nam mieszkanka Rzeszowa.
Rzeszowianka sprawdziła przesłany link za pomocą strony https://pomoc.olx.pl/hc/pl , jeśli po wklejeniu linku okienko jest w kolorze czerwonym, to znak, że mamy do czynienia z oszustem.
Jeden z mieszkańców Rzeszowa, zdradził nam, że dał się nabrać na taki link i stracił z konta 2 000 zł.
-Kupujący sam zaproponował, że zorganizuje wysyłkę, ponieważ zależy mu na czasie, mnie zależało na sprzedaży, więc bez dłuższego zastanowienia się zgodziłem. Dostałem link, wpisałem dane, kontakt się urwał, a po chwili zobaczyłem, że z konta zniknęło mi 2 tysiące złotych. Zgłosiłem sprawę na policję, ale pieniędzy nie udało się odzyskać - zdradza nam czytelnik.
Policja apeluje, by w przesłane linki nie wchodzić i nie uzupełniać danych. Poszkodowanych jest wielu, ale to nie oznacza, że oszuści pozostają bezkarni. Kiedy padnie się ofiarą oszustwa, należy jak najszybciej zgłosić się na policję. Na podstawie udokumentowanej korespondencji, a także wyciągu bankowego Policji niekiedy udaje się zidentyfikować oszustów i odzyskać pieniądze.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas