Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Rzeszowa: Straż Graniczna aresztowała mojego męża, w Turcji go zabiją!

Małgorzata Froń
Pani Anna starała się o widzenie z aresztowanym mężem, ale nie dostała zgody od sędziego.
Pani Anna starała się o widzenie z aresztowanym mężem, ale nie dostała zgody od sędziego. Krzysztof Łokaj
- Aresztowali mi męża i chcą go odesłać do Turcji. Tam go zabiją! Błagam pomóżcie mi go ratować! - zaalarmowała nas wczoraj Anna Kapiszewska z Rzeszowa.

Anna i Musa, Kurd z tureckim obywatelstwem są małżeństwem od października ubiegłego roku. 3 styczna w biały dzień w centrum Rzeszowa zostali brutalnie zatrzymani przez Straż Graniczną. Musa trafił do aresztu.

- Szliśmy ulicą Kopernika, trzymaliśmy się za ręce, śmialiśmy się, nagle jacyś mężczyźni wyskoczyli z nieoznakowanych samochodów. Wepchnęli nas do nich, męża do jednego, mnie do drugiego - opowiada Anna Kupiszewska. - Potem przeszukali mieszkanie, które wynajmujemy, zabrali komputery, telefony. Nie obyło się bez złośliwości i pytań typu: Czy wyszłam za niego dla kasy. Byli bardzo zdziwieni, że jestem wykładowcą na wyższej uczelni. Po prostu potraktowali nas jak terrorystów. Mnie wypuścili, mąż siedzi na Załężu.

Musa to groźny terrorysta?

Musa Dogan został skazany w Turcji w 1996 roku za "popełnienie czynów przestępczych, polegających na tym, aby przy użyciu przemocy zbrojnej zmienić konstytucyjny porządek i w jego miejsce wprowadzić reżim na zasadach marksistowsko-leninowskich". Wyrok - kara śmierci, potem zamieniona na dożywocie, a potem 20 lat ciężkiego więzienia.

- Mimo, że nigdy nie udowodniono mu żadnej winy, ani przynależności do organizacji terrorystycznych, był przetrzymywany w kilku więzieniach, bity i torturowany.

Wielokrotnie przeprowadzał głodówkę, po kolejnej, która trwała ponad 120 dni trafił do szpitala i uciekł - opowiada żona Musy.

Tułał się po wielu krajach, w końcu trafił do Szwecji, gdzie w 2007 roku dostał azyl polityczny.

Niech sprawdzą dokumenty

Anna jest załamana, wie, że powrót męża do Turcji wiązałby się z kolejnym aresztowaniem, torturami, a może śmiercią.

- Nie rozumiem, dlaczego został zatrzymany, po ślubie złożyliśmy w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim wszystkie wymagane dokumenty, łącznie z informacją o azylu politycznym w Szwecji, ale nikt nie zwraca na to uwagi - denerwuje się Anna. - Poinformowałam już organizacje międzynarodowe o zaistniałej sytuacji i poprosiłam o przesłanie dokumentów ze Szwecji. Będę walczyć o męża - zapowiada.

Na zagranicznych portalach organizacji praw człowieka już pojawiły się apele o uwolnienie aresztowanego w Rzeszowie Kurda i nie wydawanie go Turcji.

Sprawę trzeba zbadać

Do Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego wniosek o ekstradycję jeszcze nie wpłynął.

- Musi go sporządzić i odpowiednio umotywować i udokumentować Straż Graniczna - tłumaczy Małgorzata Oczoś, rzecznik wojewody. - Gdy taki wniosek wpłynie zostanie gruntownie zbadany. Nie ma tak, że bez rozpoznania sprawy odeślemy kogoś do kraju, w którym może mu grozić niebezpieczeństwo - zapewnia.

Co o aresztowaniu Musy ma do powiedzenia Straż Graniczna?

- Informację na ten temat będziemy mogli przekazać w środę - zapewniła nas wczoraj Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

Na razie Musa siedzi w areszcie. Będzie tam przebywał do 11 lutego. Areszt może potem zostać przedłużony o kolejne 20 dni.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24