W ubiegłym tygodniu na jedną z facebookowych grup trafił post z historią psa, który żyje na opuszczonej od dłuższego czasu posesji w Błędowej Tyczyńskiej. Jedna z mieszkanek Rzeszowa zainteresowała się losem zwierzęcia i interweniowała w straży miejskiej. Tam dowiedziała się, że może zadzwonić na policję, albo zabrać psa do schroniska. Jednak, aby tam go przyjęli powiedziała, że znalazła psa na terenie Rzeszowa.
- Skłamałam, mówiąc że znalazłam go przywiązanego do drzewa na Lisiej Górze - przyznała mieszkanka Rzeszowa.
Kobieta postanowiła złamać kilka paragrafów po to by, jak sama twierdzi uratować zwierzę przed niebezpieczeństwami na, jakie w jej ocenie było wystawione. Mieszkający na posesji w Błędowej Tyczyńskiej pies od dłuższego czasu karmiony jest przez sąsiadów nieżyjącego właściciela terenu i żył na łańcuchu.
- Umówiłam się z koleżanką i wzięłyśmy go. Przyjęli go w schronisku, ale potem ukazał się post, w którym napisano, że pies wróci na swoje miejsce, gdzie ma opiekunów. Zgłupiałam bo może on faktycznie ma opiekę. Jednak jaka to opieka raz na jakiś czas? Pies wystawiony był na bardzo niską temperaturę, żył blisko lasu, w każdym momencie mógł podejść lis i go zagryźć
- tłumaczy kobieta.
Będzie kontrola
Pies wrócił do kobiety, która zgłosiła się do schroniska twierdząc, że jest jego właścicielką. Zapewniła, że polepszy mu warunki bytowe. Halina Derwisz, kierownik schroniska “Kundelek” w Rzeszowie zaznaczyła, że zanim odda psa porozmawia z właścicielką na temat warunków, w których żyło zwierzę. Dodatkowo chce przeprowadzić kontrolę na posesji. Nie popiera zachowania mieszkanki Rzeszowa, która zabrała psa z czyjejś posesji i dodaje, że emocje w takich sytuacjach najlepiej odłożyć na bok.
- Podejmuję decyzje wyłącznie dla dobra zwierząt, mnie nie interesują ludzie. Nie wiem jaką podejmę w tej sprawie - mówiła w poniedziałek Halina Derwisz.
Kierownik informuje, że w tej sytuacji mogą zostać podjęte różne decyzje. Po kontroli można wydać zalecenia, które poprawią warunki psa. Po dwóch tygodniach będą one weryfikowane. W sytuacji, gdy warunki się nie poprawią, bądź podczas kontroli okażą na tyle złe, że zagrażają życiu psa, ten tymczasowo trafi do schroniska. Właściciel może również zrzec się własności wtedy zwierzęciu można szukać nowego domu.
- Mam nadzieję, że ta sprawa zakończy się pozytywnie i z korzyścią dla psa, bo jego właściciele wykazują chęci na poprawę jego warunków - dodaje kierownik.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie
- Gąsiewska wygina się w krzakach. Fani dostrzegli gigantyczną zmianę [ZDJĘCIA]
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem