Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Żołyni straciła w pożarze dorobek swojego życia. Nie została bez pomocy

Urszula Sobol
Urszula Sobol
– Do dzisiaj pamiętam ten straszny dzień. To było 8 lutego 2020 r. Byłam sama w domu, gdy zaczęło się palić – wspomina pani Aneta
– Do dzisiaj pamiętam ten straszny dzień. To było 8 lutego 2020 r. Byłam sama w domu, gdy zaczęło się palić – wspomina pani Aneta Krzysztof Kapica
33-letnia Aneta Brud z Żołyni w lutym straciła cały dobytek. Jej dom i wszystko, co posiadała, spaliło się w kilka chwil. Razem ze swoim 3-letnim synkiem mieszka u rodziców. Dzięki ludziom dobrego serca dziś buduje nowy dom.

O tragedii, która dotknęła panią Anetę z Żołyni, pisaliśmy w lutym minionego roku. W pożarze domu samotnie mieszkająca matka z dzieckiem straciła ubrania, zabawki, meble i wiele sprzętów znajdujących się w budynku. Zniszczeniu uległa instalacja elektryczna, uszkodzone były okna, drzwi, podłogi, ściany, drewniana powała.

Na wspomnienie tamtego dramatycznego wieczoru oczy Anety Brud wciąż zachodzą łzami.

– Do dzisiaj pamiętam ten straszny dzień. To było 8 lutego 2020 r. Byłam sama w domu, gdy zaczęło się palić – wspomina pani Aneta. - W godzinach popołudniowych w pokoju syna pojawił się ogień. Jak się okazało rozszczelniła się wyczystka w kominie.

W jednej chwili płomienie rozprzestrzeniły się po całym domu.

- Wszystko już się paliło! Ucierpiały wszystkie pomieszczenia w domu, a najbardziej pokój dziecka, który spłonął doszczętnie – wzdycha pani Aneta. - Dzięki szybkiej interwencji straży pożarnej udało się ocalić dach. Niestety, ściany nośne były w jak złym stanie, że nie nadawały się do remontu.

CZYTAJ TEŻ: Justyna i Grzegorz z Połomi: Ogień w kilka godzin pochłonął miesiące naszej pracy

Dom nie nadawał się do zamieszkania. Wymagał gruntownej odbudowy. Niestety, koszty były bardzo ogromne, nie do udźwignięcia dla samotnie wychowującej dziecko matki.

Pani Aneta od pożaru razem z dzieckiem mieszka u rodziców.

- Na obecną chwilę jest nas w domu 14 osób. Na szczęście i dzięki ludziom, którzy mają dobre serce, jestem w trakcie budowy parterowego domku – dopowiada pani Aneta.

Nowy dom pani Anety
Nowy dom pani Anety Archiwum p. Anety

Nowy dom pani Anety będzie miał 74m kw. powierzchni. Na chwilę obecną jest w stanie surowym, zamkniętym.

- Nie wiem, co bym zrobiła gdyby nie pomoc dobrych ludzi. Ubezpieczyciel nie wypłacił odszkodowania za pożar. Czterokrotnie dostałam odmowę wypłaty. Byłam załamana – mówi pani Aneta. – Nowy dom budujemy tylko dzięki hojności ludzi, sponsorów i firmy, które za usługę nie wzięła zapłaty.

Wdzięczna za pomoc i serce

Pani Aneta podkreśla, że pomoc zarówno rzeczową jak i finansową otrzymała od bardzo wielu osób.

- Chciałam serdecznie podziękować za okazaną życzliwość i wsparcie w trudnym dla mnie czasie. Szczególne podziękowania dedykuję radnemu Wojciechowi Majkutowi, moim sąsiadom, Markowi Machowi, sołtysowi gminy Żołynia oraz Caritas. Bardzo pomogła mi również Barbara i Zenon Leja, Aleksandra i Rafał Brudniak, a także pan Roman i Wacław – wylicza ze łzami w oczach nasza rozmówczyni. – Dziękuję też firmie budowlanej i panu Janowi Buszta z Czarnej, a Czesławowi Buszta za wybudowanie domu. Pan Adama Buszta wynajął mi również szalunki. Bardzo pomogła mi też gmina Leżajsk. Jeszcze raz dziękuję wszystkim darczyńcom, ludziom wielkiego serce i rodzinie. Dzięki wam wszystkim wierzę, że ja i mój syn w końcu będziemy mieć swój własny kąt, swoje miejsce na ziemi.


Zobacz też: Pożar kotłowni w domu w Bolestraszycach pod Przemyślem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24