Mi(g)nął tydzień: „Arłagedon”! Resovia zrobi kłopot prezydentowi

W luksusowym bieszczadzkim hotelu przez ten tydzień pojawiło się już jednak kilkanaście tysięcy fanów i niektórzy z nich wracali do domów bardzo zadowoleni. By jednak upolować zdjęcie z „Lewym” lub autograf Krychowiaka trzeba mieć - oprócz szczęścia - trochę sprytu i wytrwałości. Tak jak kilka nastolatek spod Przemyśla, które przez pół wtorku czekały na piłkarzy przyjeżdżających do hotelu na zgrupowanie. Wczoraj kapitan naszej reprezentacji cierpliwie podpisywał autografy fanom, ale to, co działo się w hotelu i jego otoczeniu, przechodzi ludzkie pojęcie. Wymyślone dwa lata temu przez jednego z dziennikarzy słowo „Arłagedon” wciąż jest aktualne. Tym bardziej, że sztab kadry prawie codziennie zmienia plany treningowe. „Przyjechaliśmy tutaj dla pracy i regeneracji” - mówi selekcjoner.

Rzeszów już w sobotę może świętować awans piłkarzy do drugiej ligi. I to nie namaszczonych przez prezydenta i ekspertów zawodników Stali Rzeszów, ale niedocenianej Resovii. „Pasiaki” grają bardzo równo, w całym sezonie przegrały na razie tylko trzy mecze i - jeśli w dwóch meczach zdobędą dwa punkty (w weekend grają u siebie z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) - w Rzeszowie po czterech latach znów zagości 2 liga, a Resovia dostanie obiecaną przez prezydenta dotację w wysokości miliona złotych. „Chciałbym mieć ten kłopot” - mówił kilka tygodni temu. Teraz już wszystko w nogach i głowach piłkarzy. Znów!...

WIĘCEJ O ZGRUPOWANIU KADRY:

Świetna atmosfera na treningu kadry [ZDJĘCIA]

Szaleństwo kibiców w Arłamowie [ZDJĘCIA, WIDEO]