Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mi(g)nął tydzień: Całkiem ciekawy rzeszowski ring - pisze w komentarzu red. Waldemar Mazgaj

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Łukaszowi Różańskiemu typuje się kolejnego rywala w osobie Artura Szpilki.
Łukaszowi Różańskiemu typuje się kolejnego rywala w osobie Artura Szpilki. Krzysztof Kapica
Działo się w sobotnią noc w ringu ustawionym na Stadionie Miejskim w Rzeszowie. Oj działo. Udała się Stali Rzeszów i grupie zawodowej gala Knockout Boxing Night 7. Wprawdzie trybuny nie wypełniły się do ostatniego miejsca, ale te 5 tysięcy fanów śmiało można przyjąć, że obserwowało walkę wieczoru.

W niej – co pewnie wielu zaskoczyło – Łukasz Różański ze Stali Rzeszów został mistrzem Polski w wadze ciężkiej. W swojej 11. walce na zawodowym ringu pokonał Izuagbe "Izu" Ugonoha przez nokaut w 2 minucie i 30 sekundzie 4. rundy, po czym zadedykował i przekazał pas mistrza Polski swojemu trenerowi Marianowi Basiakowi. 78-letni trener, który niejedno w życiu widział, tuż przed walką mówił do nas, że liczy na spokojny przebieg… „bo trzeciego zawału mogę już nie przeżyć”.

Niewielu stawiało na pochodzącego z Czarnej Sędziszowskiej boksera, który jednak na zawodowym ringu wygrał wszystkie 11 walk, z czego 10 przez KO. „Za długo się tym interesuję, żeby nie wiedzieć jak będzie” – mówił mi w piątek jeden z kolegów. „Nie po to sprowadza się takiego rywala na walkę wieczoru do jego miasta, żeby miejscowy miał przegrać. Stawiam na nokaut w trzeciej lub czwartej rundzie” – dodawał. I miał rację, bo Różański zasypał czarnoskórego Polaka gradem ciosów i trzy razy posłał na deski.

Łukasz Różański ze Stali Rzeszów został mistrzem Polski w wadze ciężkiej. W swojej 11. walce na zawodowym ringu, na "swoim" Stadionie Miejskim w Rzeszowie, pokonał w walce wieczoru Izuagbe "Izu" Ugonoha przez nokaut w 4. rundzie.Czytaj: Adrian Ali Ahmad, bokser z Podkarpacia wygrywa swoją debiutancką walkęTo była walka wieczoru podczas gali boksu zawodowego Knockout Boxing Night 7, a pochodzący z Czarnej Sędziszowskiej bokser wygrał po raz 11, z czego 10. raz przez TKO. Już w 3. rundzie "Izu" dwa razy znalazł się na deskach, ale Różański dopełnił dzieła w 2 minucie i 30 sekundzie 4. rundy, po czym zadedykował i przekazał pas mistrza Polski swojemu trenerowi Marianowi Basiakowi.

Boks zawodowy. Łukasz Różański z Czarnej Sędziszowskiej mist...

Zaraz po gali pojawiły się pytania, jakiego kolejnego rywala przyszykuje dla Łukasza Andrzej Wasilewski. Padło nawet nazwisko Artura Szpilki. Ponoć ten miał już propozycję walki w sobotę w Rzeszowie, ale ewentualna wygrana nie przyniosłaby krakowianinowi żadnego splendoru, a porażka z nisko notowanym Różańskim mogłaby mu mocno osłabić ranking. Teraz taka perspektywa wydaje się bardziej realna, ale sporo zależy od wyniku walki Szpilki z Dereckiem Chisorą, do której dojdzie już za kilkanaście dni w Greenwich.

Gdy na trybunach stadionu miejskiego było tylko kilkaset osób, a TVP Sport dopiero sposobiła się do transmisji, Adrian Ali Ahmad wygrał pierwszą swoją walkę boksu zawodowego. W wadze półśredniej pokonał Oleksandra Czerwiaka na punkty. Nokaut mu się nie udał, ale sędziowie typowali trzy razy 39 do 37 dla Adriana.

Absolwenta Wydziału Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej dopingowało ponad 200 przyjaciół i znajomych, a jego historia zasługuje na duży artykuł, a może nawet na film dokumentalny. Tym bardziej, że nazwisko nijak nie wskazuje na polskie korzenie.

Rzeszowianin Adrian Ali Ahmad wygrał dziś na ringu na Stadionie Miejskim w Rzeszowie pierwszą swoją walkę boksu zawodowego. Podczas gali Knockout Boxing Night 7 w wadze półśredniej pokonał Oleksandra Czerwiaka na punkty. Nokaut się nie udał, ale sędziowie typowali trzy razy 39 do 37 dla Adriana. Absolwenta Wydziału Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej dopingowało ponad 200 przyjaciół.

Zwycięski debiut rzeszowianina Adriana Ali Ahmada w zawodowy...

„Mój tata przyleciał z Syrii na studia do Polski. Tu poznał mamę i został. Oboje są nauczycielami akademickimi. Urodziłem się w Krakowie, w Rzeszowie się wychowywałem i studiowałem” – opowiadał sympatyczny Adrian, który ma na koncie m.in. tytuł mistrza Europy K1 juniorów.

„Po kilku próbach postanowiłem spróbować swoich sił w boksie zawodowym. Ciężko jest na początku, tym bardziej, że pracuję na etacie. Na dodatek musiałem poszukać sponsorów, żeby opłacić przygotowania oraz przyjazd i pobyt mojego rywala. Ale nie poddaję się”.

Trzymam więc kciuki za obu rzeszowskich bokserów i z uwagą będę obserwował ich dalszy rozwój.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24