Minister Bury do dymisji? Decyzja może zapaść jeszcze dzisiaj

- Informacje o tym, że wiceminister mógł złamać ustawę dostaliśmy pod koniec maja, szef CBA podjął decyzję o kontroli - informuje Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

Zobacz: sylwetka Jana Burego

- Przeprowadzono taką kontrole, o jej wynikach wiceminister został poinformowany w środę. Z naszych ustaleń wynika, że wiceminister złamał ustawę antykorupcyjna, bo w trakcie pełnienia funkcji nabył udziały jednej ze spółek, były to udziały powyżej 10 procent, a ustawa dopuszcza jedynie 10 procent. Wczoraj nasz raport został wysłany do premiera.

Wiceminister Bury na początku tego roku kupił 50 procent udziałów w firmie "SO-RES", zajmującej się m.in. handlem energią elektryczną, a ta dziedzina podlega właśnie wiceministrowi Buremu. Zgodnie z ustawa mógł kupić tylko 10 proc. udziałów. Tym samym, złamał ustawę. Bury złożył swój podpis pod raportem CBA.

Nigdy zresztą nie zaprzeczał, że kupił akcje. Sprzedał je natychmiast, jak tylko CBA zaczęło badać sprawę.

Co grozi wiceministrowi?

Wiceminister, co prawda nie popełnił przestępstwa, więc sankcje karne mu nie grożą, ale złamał ustawę antykorupcyjną, więc jego los leży teraz w rękach premiera. Zdymisjonuje Burego, czy nie?

- Moim zdaniem sprawa rozejdzie się po kościach - ocenia jeden z polityków opozycji. - Minister Waldemar Pawlak, który sprawę bagatelizuje, obroni swojego człowieka.

- Czy Bury sam powinien się podać do dymisji? - pytamy.

- Oczywiście, że tak, ale tego nie zrobi - ocenia nasz rozmówca.

Dzisiaj zarówno wiceminister Jan Bury, jak i jego asystent nie odbierali telefonu.

Premier jest w tej chwili we Włocławku, nie podjął jeszcze decyzji, co do losu Burego.

Być może podejmie ją po powrocie do Warszawy.