Minister chce odebrać studentom część stypendiów naukowych

- Dziś stypendia naukowe nie są Bóg wie jak wysokie, ale młodemu człowiekowi, , którego przecież jeszcze utrzymują rodzice, każda stówka się przyda. Na książki, bilety, stancję, jedzenie - wyliczają Kamil Bułdak i Karol Bartnik, studenci Uniwersytetu Rzeszowskiego. - To przecież zachęta do nauki. Marzy nam się choć najniższa stawka.

Ktoś chce na nas oszczędzić

Nie podoba im się pomysł, aby ograniczyć grupę stypendystów i podnieść średnią ocen wymaganą do pomocy. Anna, studentka III roku UR, niedowierza, że prymusi naprawdę zostaliby docenieni bogatszymi niż dziś stypendiami naukowymi.

- Obawiam się, że to kolejne szukanie oszczędności kosztem nas. I w rezultacie skończy się tak, że jednym się odbierze, aby drugim doda zaledwie kilka złotych.

Na Politechnice Rzeszowskiej stypendia naukowe na studiach pierwszego i drugiego stopnia dostaje 1535 osób. W tym ze studiów dziennych 1129 studentów. Dostają oni od 150 do 700 zł. Kwoty różnią się na poszczególnych wydziałach. Stawka zależy m.in. od średniej ocen i liczby uprawnionych osób.

Na Uniwersytecie Rzeszowskim stypendia naukowe biorą ci studenci, których średnia ocen nie jest niższa, niż 4,0. Najniższe wynosi 100 zł, maksymalne 700 zł. Przyznane zostały 3923 studentom.