"Jeśli macie taką potrzebę, zgłoście prośbę dyrektorom - tak minister edukacji, pisze w liście do rodziców. - Przerwa świąteczna, która jest zatwierdzona między 22 a 31 grudnia, nie jest czasem wolnym od pracy nauczycieli. Wolne, tak jak wszyscy, mają oni jedynie w dni świąt. W inne są do dyspozycji dyrektora".
Podobne listy trafiły do podstawówek, gimnazjów i kuratoriów. Minister podaje numer, pod który rodzice mogą dzwonić w razie wątpliwości. To wzburzyło związkowców. ZNP twierdzi, że minister stawia na donosicielstwo na nauczycieli: "Uważamy, że namawianie do niego jest zawoalowaną formą pseudotroski minister o pracujących rodziców i niczym innym, jak chęcią przypodobania się tej grupie".
Również Solidarność oświatowa jest oburzona. - Odczytujemy list jako próbę dyskredytacji zawodu nauczyciela w oczach opinii publicznej przez insynuowanie, że pracownicy oświaty mogą próbować w okresie zimowej przerwy świątecznej uchylać się od obowiązku opieki nad dziećmi - mówi Ryszard Proksa, przewodniczący "S" oświatowej.
Zapytaliśmy rodziców i dyrektorów szkół, czy jest problem z opieką podczas przerwy świątecznej.
- Rodzice pracujący, którzy nie mają pod ręką dziadków, cioć i wujków, mają zgryz, co zrobić z dziećmi. Mój syn ma wolne od 22 grudnia do 4 stycznia. Aby zapewnić mu opiekę, wezmę urlop, choć w okresie okołoświątecznym nie jest to proste - mówi Aneta z okolic Rzeszowa. - W szkole może i są jakieś zajęcia, ale stołówka nie działa. Cały dzień dziecko ma siedzieć o kanapkach? Nie chcę też, by tkwiło w niej samo i nudziło się. Wiem, że koledzy zostają w domach.
Nie ma chętnych
Bożena Zięba, dyr. SP nr 25 w Rzeszowie, mówi, że w poprzednich latach nie słyszała próśb od rodziców, by zorganizować w szkole opiekę nad dziećmi podczas przerwy świątecznej. Nikt nie zgłaszał dyrekcji, że pracuje i nie ma co zrobić z dzieckiem.
- Poleciłam wychowawcom, aby zrobili rozeznanie, ile dzieci teraz przyszłoby do szkoły - informuje. - Jeśli będzie zainteresowanie, nauczyciele są gotowi zająć się nimi. Tym bardziej że wielu i tak w tym czasie będzie w szkole, bo kończymy duży projekt "Bezpieczna i przyjazna szkoła". Możemy zorganizować np. wspólne robienie ozdób na choinkę, stroików, masek karnawałowych.
Dyrektor mówi, że o ile tuż przed świętami dzieci zostawały w domach, o tyle w ferie zimowe w szkole było ich wiele. Przychodziły na zajęcia sportowe, np. aby pojeździć na łyżwach na "białym orliku".
Iwona Kubit, dyr. SP nr 5 w Krośnie, mówi, że u nich też nie ma ze strony rodziców zainteresowania, aby wysyłać dzieci do szkoły podczas przerwy świątecznej. Niedawno była wywiadówka i nikt tego tematu nie poruszył.
- Może dlatego, że nasza dzielnica jest wielopokoleniowa i dzieci zostają u babć i dziadków - dodaje. - Skoro nie ma chętnych, szkoła będzie zamknięta. Chyba że ktoś się jeszcze zgłosi.
Beata Kosicka-Siwak, dyr. SP nr 11 w Przemyślu, też twierdzi, że do tej pory w przerwie świątecznej nikt nie przychodził do szkoły ani o taką możliwość nie pytał. - Dla kogo więc mam otwierać szkołę, skoro chętnych brak? - pyta. - Mamy siedzieć w niej sami? To przecież koszty. Trzeba włączyć ogrzewanie, a ja popołudniami, w soboty i niedziele je skręcam.
W tym tygodniu, jak właśnie zalecił kurator oświaty, zrobi diagnozę wśród rodziców. Dodaje, że 10 listopada do szkoły przyszło tylko troje dzieci. Zostały od 10 do 15. Nauczyciel dyżurował od 6.30 do 16.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!