Sędziowie Krzysztof Dziewulski (Sąd Rejonowy w Sanoku), Dorota Blajer (SR w Nisku), Piotr Filip (SR w Strzyżowie), Dariusz Lotycz (sąd Okręgowy w Przemyślu), Tomasz Mucha (SO w Rzeszowie), Artur Pelc (SO w Rzeszowie) oraz Krzysztof Stępień (SO w Przemyślu) będą wchodzić w skład sądu dyscyplinarnego dla terenu rzeszowskiej apelacji.
Rozstrzygać będą o odpowiedzialności zawodowej sędziów, którzy dopuścili się m.in. uchybienia godności sędziego, działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów, oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa, odmowę wykonywania wymiaru sprawiedliwości. Sąd Dyscyplinarny niekiedy nazywany jest „sądem sędziów”. „Podkarpacka” historia wymiaru sprawiedliwości notuje szereg takich przypadków.
Za co "sędziowska dyscyplinarka"?
Tak było w przypadku sędziego Sądu Rejonowego w Przemyślu Grzegorza T., który został zatrzymany na drodze z Lubaczowa do Jarosławia. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Przed 15 laty prezes Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu Wiesława S. stanęła przed sądem dyscyplinarnym z zarzutem złamania zasady naboru pracowników, które sama ustaliła i publicznie ogłosiła. Przed trzema miesiącami Sąd Dyscyplinarny przy SA w Rzeszowie uniewinnił wiceministra sprawiedliwości sędziego Dariusza Mazura, który obwiniany był o uchybienie godności urzędu sędziego, ponieważ publicznie krytykował decyzje Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej. Przed dwoma dekadami „weteranem” postępowań przed podkarpackim sądem dyscyplinarnym być Zbigniew J., sędzia SO w Tarnobrzegu, dwukrotnie przyłapany za kierownicą w stanie głębokiego upojenia alkoholowego. Ogólnopolską złą sławę zyskał incydentem, kiedy ze sklepu próbował wynieść ukryte w rękawie pęto kiełbasy, nie zamierzając za nią płacić. Jedną z ostatnich, głośnych spraw dyscyplinarnych był przypadek pięciorga sędziów wydziału karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie, którym na wniosek ówczesnego prezesa sądu postawiono zarzuty popełnienia przewinienia dyscyplinarnego i przekroczenia uprawnień. Miały polegać na tym, że sędziowie przyznawali świadkom w sprawach przez siebie orzekanych zwrot realnych, a nie ustawowych kosztów utraty dochodów, wynikających z nieobecności w pracy, wymuszonej obowiązkową obecnością na sali sądowej.
– W ostatnich latach sądownictwo dyscyplinarne służyło przede wszystkim podporządkowaniu i karaniu tych, którzy mieli odwagę być niepokorni i upominali się o przestrzeganie praworządności oraz ochronę innych zasad konstytucyjnych
– oświadczył minister Bodnar w trakcie uroczystości powierzenia obowiązków sędziom dyscyplinarnym.
- W państwie demokratycznym sądownictwo dyscyplinarne powinno służyć podnoszeniu jakości funkcjonowania sądownictwa.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dominika Kulczyk zszokowała gapiów! Milionerka rzuciła się do dzikiego tańca ZDJĘCIA
- Syn Steczkowskiej poszedł na szkolenie wojskowe. Ciągnął walizkę po piachu
- 78. rocznica urodzin Krawczyka. Przyjaciel zdradza, czego ŻAŁOWAŁ najbardziej
- Co się dzieje z Kayah?! Artystka bardzo podupadła na zdrowiu. Porusza się o kulach