Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega przez phisingiem. Na liście jest już ponad 2 tys. stron wyłudzających dane

"Polacy szturmują sklepy! Za 15 zł wynoszą koszyki pełne zakupów! Wiemy, jak to robią!" - to jeden z przykładów założonej przez oszustów przynęty, która może trafić do nas e-mailem, SMS-em lub poprzez portale społecznościowe. Pozornie jest to tylko niewinna informacja, do niczego nas nie zmusza, nie każe płacić.

Eksperci sprawdzili, co się gdy ktoś kliknie link.

- Atrakcyjny tytuł miał zachęcać nie tylko do kliknięcia. Dalej znajdowała się „oferta” bonów zniżkowych o wartości kilkuset złotych. Wszystko było opatrzone nazwą i logo jednej z najpopularniejszych w Polsce sieci sklepów. Żeby było jasne, nie było żadnych bonów. Chodziło o to, by wyłudzić dane kart płatniczych, a dodatkowo zapisać tych, którzy dali się nabrać, na drogą subskrypcję - informuje ministerstwo.

- Phishing to jeden z najpopularniejszych typów ataków opartych o wiadomości e-mail lub SMS. Stosujący go cyberprzestępcy wykorzystują znaną technikę, która ma spowodować, żebyśmy podjęli działania zgodne z ich zamierzeniami. To dlatego kuszą nas sensacyjnymi tytułami, rzekomymi niepowtarzalnymi ofertami, czy promocjami, które nigdy więcej się nie powtórzą. Są bezwzględni. Często podszywają się np. pod firmy kurierskie, urzędy, operatorów telekomunikacyjnych, czy nawet naszych znajomych

– tłumaczy minister cyfryzacji Marek Zagórski, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

Domena, na której znajdowała się ta „oferta”, jest już na liście ostrzeżeń. Nie zmienia to faktu, że w sieci takich wędek jest zdecydowanie więcej. Na miejsce blokowanych, powstają nowe. Z tego powodu warto poznać zasady bezpiecznego użytkowania sieci internetowej.

Co radzą eksperci? Po pierwsze, nie klikać w podejrzane linki. Jeśli otrzymamy wiadomość e-mail lub SMS, a nie mamy pewności, że ich nadawca jest prawdziwy, to nie odpowiadajmy i nie klikajmy w umieszczone w wiadomościach linki.Przestępcy często wykorzystują tzw. skrócone linki, dlatego trzeba być bardzo czujnym.

Ważny jest też zdrowy rozsądek i uświadomienie sobie, że "złote okazje" nie istnieją i nikt za darmo nic nam nie daje.

Każdy z nas może zgłosić podejrzaną stronę internetową. Wystarczy wejść na stronę https://incydent.cert.pl/phishing i wypełnić dostępny tam formularz. To tutaj można zgłosić stronę, która wyłudza dane osobowe, dane uwierzytelniające do kont bankowych lub serwisów społecznościowych. Na liście ostrzeń jest już niemal 2,2 tysiąca stron.

Zobacz też: Nie daj się nabrać! Oszustwa "na wnuczka" i "na policjanta" - film edukacyjno-prewencyjny zrealizowany przez Fundację ProPublika we współpracy z Komendą Wojewódzką Policji we Wrocławiu