Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Hajdo: Do ciepłych krajów nie polecimy

Tomasz Ryzner
Mirosław Hajdo potrafił Resovię bezboleśnie wprowadzić na II-ligowe salony.
Mirosław Hajdo potrafił Resovię bezboleśnie wprowadzić na II-ligowe salony. Krzysztof Kapica
Rozmowa z Mirosławem Hajdo, trenerem II-ligowych piłkarzy Resovii.

- Nieźle panu poszło tej jesieni z Resovią.

- Oceny mogą być pozytywne. Przecież niełatwo się przejmuje zespół, który awansował, jest na fali. Inaczej jest, gdy zaczyna się pracę z drużyną w dołku. Wiadomo, gorzej być nie może. A w Resovii trzeba było zachować ciągłość dobrych wyników. To nie było takie proste, bo jakichś wielkich transferów nie zrobiliśmy. Poszło jednak nieźle. Generalnie to młoda drużyna, która tworzy kolektyw i chce pracować. A bez tego wyniku nie ma.

- Początkowo Resovia zaskakiwała stylem gry. Długo utrzymywała się przy piłce, grała ładnie dla oka, na boisku, które się do tego podobno nie nadaje. Potem zespół poszedł w inną stronę, na szczęście bez szkody dla wyniku.
- W pewnym momencie, kiedy wyglądaliśmy bardzo dobrze fizycznie, ta gra była taka, jak pan mówi. Potem musieliśmy pewne rzeczy weryfikować. Nałożyło się zmęczenie przez mecze pucharowe, były problemy zdrowotne. Zespól nie grał już tak ładnie, za to skutecznie. Wiele bramek zdobywaliśmy z akcji, mniej ze stałych fragmentów. Ja przywiązuje wagę do grania, a nie liczenia na stałe fragmenty, choć i w ten sposób parę bramek strzeliliśmy.

- U siebie zdobyliście mnóstwo goli, za to na wyjeździe zdecydowanie mniej.
- Ale nie graliśmy tam źle. Mecze w Nowym Dworze, Suwałkach, Stróżach, Otwocku były na dobrym poziomie. Ostatnio poradziliśmy sobie w Olsztynie. Jeśli przepracujemy normalnie zimę, wiosną będziemy oglądali wiele meczów podobnych do tych z początku sezonu.

- Są w II lidze drużyny wyraźnie lepsze od Resovii?
- W II połowie meczu z Ruchem Wysokie Mazowieckie wyglądaliśmy gorzej od rywali. To był jedyny przypadek. Poza tym nie widziałem zespołu, który by nas zdominował.

- Czy nie czas, by przestał pan mówić po każdym zwycięskim meczu, że drużyna wykonała kolejny krok do spokojnego utrzymania.
- (śmiech) Jak się zaczyna snuć wielkie plany, opowiadać różne rzeczy w prasie, to potem w razie niepowodzenia słychać pretensje "Tyle gadania było, miał być awans, a tu co". Droga jest bardzo daleka,. mamy wiele meczów przed sobą. Będą kartki, kontuzje. Wiosna jest zawsze trudniejsza od jesieni. Nie chcę mówić, że Resovia idzie na awans. Na pewno, gdy pojawi się szansa, grzechem byłoby jej nie wykorzystać. Ale byłbym ostrożny w deklaracjach i obietnicach.

- Nie jest pan jeszcze do końca pewny możliwości zespołu?
- Nic z tych rzeczy. O chłopaków się nie boję. Oni zrobią wszystko, aby Resovia była jak najwyżej. Nikogo nie chcę tu obrażać, ale jako klub, musimy jeszcze parę organizacyjnych rzeczy podnieść na wyższy poziom.

- Sporo zmian będzie w składzie?
- Rewolucji nie przewidujemy, nie zburzymy tego, co jest. Planujemy korekty.

- O jakich pozycjach pan myśli?
- Przydałby się równorzędny trzeci napastnik, ktoś bardzo doświadczony w drugiej linii. jakaś konkurencja dla Piotrka Szkolnika na lewą obronę.

- Sebastiana Hajduk nie wyfrunie gdzieś do wyższej ligi?
- Pytają o niego różne kluby, ale sprawa jest praktycznie zamknięta. Sebastian ma ustalone warunki nowego kontraktu.

- Prezesi mówią, że z kilkoma zawodnikami trzeba się będzie sympatycznie, ale pożegnać.
- Mamy takie plany, ale nie chcemy piłkarzy zostawiać na lodzie, tylko pomóc im znaleźć nowe kluby.

- Musiał pan gasić w drużynie tak zwane pożary, wywołane zaległościami finansowymi.
- Jeżeli z pieniędzmi byłby naprawdę duży problem, to widać by to było na boisku. To nie były tak wielkie poślizgi. Jestem pewny, że zobowiązania klubu wobec drużyny zostaną uregulowane.

- Jak jest wynik, jest i dobra atmosfera. Ale niektórzy zawodnicy grają mało albo wcale. Z takimi też pan jest w dobrej komitywie?

- Mnie nie musi nikt lubić. Ja mam być uczciwy w tym, co robię. Jeśli ktoś sobie zawali, tak jak zdarzyło się to Michałowi Benkowskiemu, to wchodzi na jego miejsce inny gracz. Michał Bogacz czekał długo na swoją szansę, doczekał się, nie odpuścił i to jest naturalna kolej rzeczy. Gra często zależy od przypadku, od kartek, kontuzji czy dyspozycji jakiegoś piłkarza. Nigdy nie jest tak, że wszyscy kochają trenera, bo na boisko może być tylko 11 ludzi. Zawsze ktoś może być niezadowolony. Bartek Madeja może być rozczarowany, bo grał mało. Ale swoją szansę miał.

- Wiosną czołówkę Resovia ma u siebie. To duży atut.
- Presja będzie spora, rywale też mają aspiracje. Oczywiście, jak się chce grac wyżej, to trzeba sobie radzić z takim ciśnieniem.

- Kiedyś trzeba było kupować awans na zaplecze ekstraklasy. Czy teraz druga liga jest czysta?
- Nie chciałbym za dużo mówić na ten temat. Ja w takich historiach nigdy nie uczestniczyłem. Trudno posądzać sędziów o wypaczanie meczów. Czy to brak umiejętności czy działanie z premedytacją?. Skłaniam się ku pierwszej myśli. W końcu mamy wielu nowych arbitrów. Szybko awansowali, bo wielu doświadczonych i, co tu kryć, dobrych sędziów pozamykano. Na przykład nasz mecz ze Świtem mieli sędziować panowie, którzy 2 lata temu byli w A-klasie. To nie takie proste, przeskoczyć szybko na wyższy poziom.

- W jaki sposób będzie wyglądał okres przygotowawczy Resovii?
- Na pewno nie polecimy do ciepłych krajów (śmiech). Liczę, że będą dwa obozy, dobre warunki do treningu, ominą nas choroby, kontuzje. Wiem, że potrafię dobrze przygotować zespół do wiosny. co już kiedyś zrobiłem w Kolejarzu Stróże.

- Latem, przez ofertę z Resovii musiał pan zrezygnować z wczasów w Chorwacji. Teraz trzeba będzie to nadrobić.
- Zgadza się, 10 grudnia lecę z żoną na południe Europy. Trzeba w końcu odpocząć i jeszcze zażyć trochę tego słońca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24