Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław K., Jan B., Anna H. Nikt nie chce sądzić VIP-ów

Andrzej Plęs
Krzysztof Kapica
Na Podkarpaciu VIP polityczny niemal wyjęty jest spod prawa. Owszem, jak narozrabia, to - jak każdy obywatel RP - ma prawo do uczciwego procesu i zaczyna pielgrzymować od sądu do sądu.

Były marszałek województwa Mirosław K. tuła się tak już od dwóch lat i żaden sąd go nie chce. Pierwszy był Sąd Okręgowy w Rzeszowie, bo tu trafił akt oskarżenia. SO uznał, że „nie jest właściwy miejscowo”, więc podrzucił gorący kartofel Sądowi Okręgowemu w Przemyślu, ten uznał, że miał w przeszłości powiązania z marszałkiem i akta sprawy trafiły do Sądu Rejonowego w Rzeszowie. Rzeszowski zdołał uniknąć kłopotu i byłego marszałka przesłano do rejonowego w Jarosławiu. Jarosław obronił się przed procesem argumentem, że też miał powiązania towarzyskie bądź zawodowe ze współoskarżonymi K. i odbił piłeczkę do okręgowego w Przemyślu. Przemyski przed piłeczką się uchylił, problem spadł na Sąd Rejonowy w Przemyślu. Rejonowy doszedł do wniosku, że sprawa jest zbyt skomplikowana i to sąd co najmniej okręgowy zasługuje na zaszczyt sądzenia K. Który? A niech sobie taki wybierze Sąd Apelacyjny w Rzeszowie, w każdym razie przemyski rejonowy nie chce. Jednak będzie musiał. I w ten sposób były marszałek województwa odbija się od sądu do sądu, jak kulka we fliperze.

**Zobacz też:

Sprawa Mirosława K. wraca do Przemyśla

**

Bardzo możliwe, że niebawem do tej odbijanki dołączy Jan B., zielony baron Podkarpacia. A do zielonego barona - Anna H., do niedawna caryca podkarpackich prokuratorów. W konstelacji tutejszych sądów znaczyli daleko więcej niż marszałek województwa, toteż można się spodziewać, że żaden z nich nie będzie chciał mieć takich gości na ławie oskarżonych. Dla sądu gościć VIP-a politycznego to kłopot, bo polityka coraz chętniej wyciąga łapy po niezawisłość sądu. Każdego.

Cysorz nie zawsze ma klawe życie, czasem zwykły człowiek ma lepiej: ledwie pięć - osiem lat procesu i wyrok, można do domu. Albo i nie. A VIP polityczny musi się tułać od Temidy rejonowej do Temidy okręgowej przez Temidę apelacyjną i sprawiedliwości doczekać się nie może. Choć złośliwi twierdzą, że taka tułaczka jest właśnie po to, żeby się nie doczekał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24