Mirosław Nowak, kandydat do Sejmu, pozycja nr 1, Nowoczesna Ryszarda Petru

Kandyduję, ponieważ dosyć mam wybierania mniejszego zła i głosowania nie za kimś, tylko przeciwko komuś. Dosyć mam programu rządzących obecnie, którzy mówią, zagłosujcie na nas, bo po nas przyjdą jeszcze gorsi. Dlatego założyliśmy Nowoczesną Ryszarda Petru, bo chcemy, aby nareszcie była alternatywa, aby była siła, która rzeczywiście chce coś w Polsce zmienić, a nie tylko być partią, która straszy wyborców innymi.

W trakcie kampanii odbyliśmy setki spotkań z wyborcami i widzimy, że ludzie są zmęczeni. Kto jeszcze dzisiaj uwierzy w kolejne rozdanie, kto uwierzy, że ci, którzy dzisiaj rządzą, są w stanie przeprowadzić jakiekolwiek zmiany, skoro ich nie zrobili przez osiem lat. Na ostatniej prostej proponują jakieś dziwaczne, wymyślone naprędce propozycje zmian. Ludzie chcą prawdziwych zmian. I wierzą w Nowoczesną. To pokazują słupki w przedwyborczych sondażach. Jesteśmy przekonani, że będziemy mieli dwucyfrowy wynik poparcia Pytanie tylko, jak wysoki. Jesteśmy czarnym koniem tych wyborów i o tym chyba już wszyscy wiedzą i wiedzą, że jesteśmy zagrożeniem dla większości tych, którzy dzisiaj są przy władzy.

Dlatego kandyduję, bo wierzę w nasz sukces.

Jeżeli zostanę posłem, to zajmę się głównie tym, co jest naszą perełką i dumą, czyli przemysłem lotniczym. To, że przegraliśmy przetarg na black hawki, to nie jest tylko strata konkretnego zamówienia dla konkretnego zakładu. To strata dla całego regionu. Zaraz po tym przetargu powstała pod Łodzią „Wyżyna Lotnicza”. Bóg raczy wiedzieć, co to jest. Łódź słynęła z tego, że robiła sweterki. My z przemysłu, głównie właśnie lotniczego. Mam więc taki przekaz dla rządzących, dla pani premier, dla posłów z Mielca: - Niech Łódź szyje swetry, a my nadal będziemy robić porządne samoloty. I musimy pilnować kolejnych przetargów. Armia będzie potrzebowała wozów bojowych, a Huta Stalowa Wola robi najlepsze. Musimy dopilnować, żeby to ona je robiła.

Druga sprawa to bezpośrednie połączenia Rzeszowa z Warszawą, Mielca z Warszawą. Mielec nie ma nawet dostępu do drogi krajowej. Posłowie nasi nie zrobili w tym temacie nic, choć obiecywali dużo. I kolejna sprawa to rzeszowska skarbówka. Nie może być tak, że tutaj przedsiębiorca jest złodziejem, a jak przenosi firmę do Warszawy, to już nie jest. A to tutaj płaci się podatki, jak się prowadzi działalność. To dlatego prezydent Ferenc ma pieniądze na nowe żłobki, przedszkola, chodniki, a miasto pięknieje z dnia na dzień