Misja na nasz koszt

W najlepszym wypadku wizyta kosztować nas będzie 20 tys. zł, w najgorszym - przynajmniej 80 tys.

Zaproszenie amerykańskich dziennikarzy na Podkarpacie - to efekt czerwcowej wizyty w USA marszałków Zygmunta Cholewińskiego i Bogdana Rzońcy.

Klimczak: ta misja, to duża szansa

- Po spotkaniach z biznesmenami i Polonią uznaliśmy, że misja dziennikarska będzie skutecznym i niedrogim sposobem na promocję Podkarpacia w mediach amerykańskich - tłumaczy Andrzej Klimczak, dyr. Departamentu Promocji UM.

- W skład misji ma wejść 10-20 dziennikarzy z amerykańskich gazet ogólnokrajowych i stanowych oraz dwaj przedstawiciele dużych stacji telewizyjnych - zapowiada.
Goście mają przebywać u nas 10 dni. Ile zapłacimy za tę wycieczkę?

- Według wstępnych obliczeń Urząd Marszałkowski zapłaci tylko 15-20 tys. złotych. Prowadzimy rozmowy, aby resztę, czyli m.in. koszty przelotów, sfinansowały organizacje polonijne - odpowiada Klimczak.

Jeśli rozmowy z organizacjami polonijnymi zakończą się niczym, a jest to bardzo prawdopodobne, zakup samych biletów lotniczych dla 20 dziennikarzy wyniesie ok. 55-60 tys. zł.

Krakowa na to nie stać

Na organizację takiej imprezy nie porwał się nawet Urząd Miasta w Krakowie, który ma duże doświadczenie w organizacji tzw. press tourów, czyli zapraszaniu zagranicznych dziennikarzy.

- Gościliśmy już dziennikarzy z Holandii, Niemiec i Danii. Rozważamy zaproszenie Amerykanów, ale mamy świadomość, że to duże i kosztowne przedsięwzięcie - mówi Marcin Helbin, rzecznik prezydenta Krakowa.