Mistrz kostki Rubika z Mielca!

Najlepsi speedcuberzy z całego świata spotkali się w Paryżu na najważniejszych zawodach tego roku. Trwająca od czwartku do niedzieli impreza okazała się bardzo szczęśliwa dla dwóch zawodników reprezentujących Podkarpacie.

Mielczanin Jakub Kipa i rzeszowianin Wojciech Knott rywalizowali z sobą w układaniu kostki Rubika stopami na czas. W tej konkurencji każdy z zawodników ma trzy próby. Po pierwszej prowadził Wojciech Knott. Rzeszowianin ułożył kostkę w 30.23 s, o 3.71 s szybciej od Jakuba Kipy.

- Nawet nie wiedziałem, jaki wynik osiągnął Wojtek. W takich chwilach zawsze staram się odciąć. Koncentruję się tylko na sobie - wyjaśnia Jakub Kipa.

Jakub miał świadomość, że jego wynik z pierwszej próby był daleki od ideału.

- Wiem, jakie wyniki osiągali w ostatnim roku moi najgroźniejsi rywale i zdawałem sobie sprawę, że muszę się poprawić - zaznacza.

W drugiej próbie 19-latek osiągnął znakomity czas - 27.48 s. O ponad 10 sekund pobił rezultat Wojciecha Knotta. W finałowej próbie Kipa jeszcze powiększył swoją przewagę.

- Chciałem zrobić wszystko, by wygrać tę konkurencję - opowiada młody mistrz. - Można powiedzieć, że jest moją koronną i nastawiałem się przede wszystkim na nią. Byłem bardzo szczęśliwy, gdy po trzeciej próbie okazało się, że wygrałem. To wspaniałe uczucie po raz kolejny zostać mistrzem świata. Tytuł w tej konkurencji straciłem przed dwoma laty. Teraz wrócił do mnie.

Przed mistrzostwami Kuba starał się tonować nastroje i unikał jednoznacznych deklaracji.

- Stawka się wyrównała. O medal będzie bardzo ciężko - mówił przed wylotem do Paryża. Dziś do tamtych słów podchodzi z uśmiechem.

- To nie była zasłona dymna. Po prostu nie do końca byłem pewny swojej dyspozycji. Na szczęście, wszystko ułożyło się po mojej myśli.

W konkurencji 3x3x3 with feet Wojciech Knott uplasował się tuż za plecami Jakub Kipy.

- Rywalizuję z Kubą już od wielu lat. Bardzo cieszę się z tego, że udało się zdobyć ten medal, bo przed startem mistrzostw nie spodziewałem się takiego wyniku - mówi rzeszowianin, który do srebra w rywalizacji z Kubą dorzucił złoty medal w konkurencji Rubik’s Clock. - To dla mnie ogromny sukces. Jestem na imprezie tej rangi po raz pierwszy i udało mi się osiągnąć taki wynik - dodaje szczęśliwy rzeszowianin.

ZOBACZ TEŻ: Rafał Wilk zasłuzony dla Podkarpacia