Mistrz z Sanoka przegrał w Oświęcimiu

Miejscowi kibice liczyli jednak na niespodziankę. Dostali ją po dużych emocjach.

W pierwszej tercji okazje mieli jedni i drudzy, ale w zamieszaniu do siatki trafili miejscowi, którzy często zagrażali bramce strzeżonej przez Daniela Kachniarza (Przemysław Odrobny odpoczywał). W drugiej odsłonie sanoczanie mieli kilka doskonałych sposobności, aby wyrównać, ale ponieważ żadnej nie wykorzystali, zostali ukarani drugą bramką. Mistrz nie stracił zimnej krwi i nerwów, i doprowadził do wyrównania, ale riposta gości nastąpiła bardzo szybko na 3-2. Wraz z upływem czasu nadzieja gospodarzy na zwycięstwo rosła. W 53. min Sierhiej Chomko nie wykorzystał karnego - obronił Kachniarz. W 59. min Marcin Jaros trafił do sanockiej bramki po raz czwarty. Było po meczu.

- W 85 procentach wykonaliśmy założenia taktyczne. Graliśmy blisko rywala agresywnie, z determinacją i zdobyliśmy trzy punkty na wagę złota, bo nikt nie spodziewał się, że ogramy Sanok - cieszył się Tomasz Piątek, trener Unii.

AKSAM UNIA OŚWIĘCIM - CIARKO PBS BANK SANOK 4-2 (1-0, 2-2, 1-0)

1-0 Różański - Gabryś - Chomko (18),
2-0 Adamus - Jakubik (27),
2-1 Bartos - Kotaska - Strzyżowski (29, 5:4),
2-2 Gruszka - Bartos (36),
3-2 Rzeszutko - Różański (37),
4-2 Jaros - Adamus (59).

SĘDZIOWAŁ Włodzimierz Marczuk (Toruń) KARY: 10-14 minut. WIDZÓW 2400.

UNIA: Fikrt - Gabryś, Nikołov; Prokopczik, Piekarski; Połącarz, Kasperczyk; Żogała, Skrzypkowski; Chomko (2), Rzeszutko, Różański; Łucznikow, Tabacek (2), Wojtarowicz (2); Jaros (2), Jakubik, Adamus (2); Jurczak, Piotrowicz, Kwadrans. Trener Tomasz PIATEK.

CIARKO: Kachniarz - Mojzis, Dronia; Kotaska, Wajda; Kubat (2), Rąpała (4); Pociecha, Bułanowski - Wolski, Zapała (2), Kolusz; Vozdecky, Bartos, Vitek; Gruszka (2), Dziubiński, Malasiński; Radwański, Milan (2), Strzyżowski (2). Trener Milan STAS.