Mistrzostwo Polski dla Mateusza Kubiszyna

Kubiszyn wygrał na punkty wszystkie trzy walki eliminacyjne. W finale spotkał się z Michałem Demblerem (Olimpia NML, woj. warmińsko-mazurskie). 30 sekund przed końcem II rundy, Kubiszyn efektownie przyjął kopnięcie na korpus i błyskawicznie skontrował lewym sierpowym w szczękę rywala, co spowodowało, że ten padł na deski i nie był w stanie kontynuować pojedynku. Marcin Jaworski (60 kg) i Bartosz Sochacki (91 kg), klubowi koledzy Mateusza, też wrócili z zawodów z medalami, tyle że z brązowymi. Sztuka nie powiodła się jedynie Tomaszowi Opieli (71 kg).

Staż nowego mistrza Polski jest bardzo krótki. W Jarosławiu trenuje dopiero drugi rok.

- Jeszcze przed wakacjami brał udział w pucharze Polski K1, gdzie zdobył brązowy medal. To były tak naprawdę jego pierwsze poważne zawody. Ma na koncie także start w amatorskim boksie - mówi Jacek Bronowski trener w Klubie Sportów Walki Sokół Jarosław.

- Koledzy Mateusza mają większe doświadczenie, zdobyli już sporo pucharów i medali, a mimo tego nie odnieśli takiego sukcesu w Kurzętniku. Nie da się ukryć, że na nich liczyłem. Cieszę się z drugiej strony, że Mateusz wykonał swojej zadanie. Dziękuję władzom Jarosławia za wsparcie przy organizacji wyjazdu na zawody i doposażenie sprzętu.

Bronowski i 23-letni Kubiszyn mają w planie wyjazd na listopadowa mistrzostwa świata w kickboxingu, które odbędą się w Turcji.

- Jeżeli Mateusz nie zostanie powołany do kadry narodowej, będziemy chcieli zebrać odpowiednie fundusze i pojechać tam na własną rękę. Dzięki temu chłopak zdobędzie międzynarodowe doświadczenie, które będzie w przyszłości procentować - powiedział Bronowski.