Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MLKS MOS Rzeszów i Stal Stalowa Wola lepsze od Startu Wisła

Miłosz Bieniaszewski
Tym razem koszykarki MLKS MOS Rzeszów i Stali Stalowa Wola odrabiały zaległości, a rzeszowianki zagrały również mecz awansem. Oba nasze zespoły okazały się lepsze od Startu Wisła, a nie sprostały rywalkom z Głuchołazów.

MECZE ZALEGŁE:

STAL STALOWA WOLA - MUKS GŁUCHOŁAZY 42:56 (15:11, 7:12, 9:20, 11:13)
STAL: Jaworska 5, Zawół 16, Koń 0, Kijak 6, Kotula 7, Strzempa 5, Iwan 1, Piłat 2, Piech 0, Paluch 0.

Miejscowe dobrze zaczęły, ale im dalej w las, tym było gorzej. Wpływ na to miała na pewno kontuzja Sylwii Koń, którą zawodniczka Stali odniosła już w 1. minucie meczu.

- Gdybyśmy mieli pełny skład, to na pewno postawilibyśmy wyższe warunki rywalkom - mówi Artur Karlik, trener gospodyń.

- Ten mecz przegraliśmy słabą skutecznością. Było sporo niecelnych rzutów i tych punktów rzuciliśmy trochę mało. Do tego rywal górował nad nami w kwestii siły fizycznej - dodał.

STAL STALOWA WOLA - START WISŁA 74:58 (16:17, 17:17, 23:7, 18:17)
STAL: Zawół 2, Kijak 10, Kotula 25, Piłat 8, Jaworska 14, Strzempa 2, Iwan 4, Nowak 6, Piech 3, Paluch 0.

Lepiej podopieczne Artura Karlika spisały się w drugim zaległym spotkaniu nie dając szans Startowi. Stal dobrze zaczęła od prowadzenia 8:3, ale później pojawiła się dekoncentracja i miejscowe miały pewne problemy. Dopiero w III kwarcie dzięki dobrej obronie miejscowe odskoczyły rywalkom i w ostatniej odsłonie mogły kontrolować wydarzenia na parkiecie.

- Cieszy mnie, że z nawiązką odrobiliśmy straty z pierwszego meczu. To może mieć znaczenie przy końcowym rozrachunku - powiedział trener gospodyń.

MLKS MOS RZESZÓW - MUKS GŁUCHOŁAZY 56:74 (15:21, 11:13, 12:16, 18:24)
MLKS: Orłowska 2, Fortuna 0, Batóg 17, Żydzik 7, Kot 3, Ludwiniak 7, Krawiec 9, Majkut 11.
W drużynie miejscowych przede wszystkim zawiodła skuteczność i stąd wzięła się przegrana. Bolą szczególnie niecelne rzuty z łatwych pozycji oraz niewymuszone straty.

- Rywalki były nieznacznie lepsze i wygrały zasłużenie. To ciekawy zespół, który grał fajną koszykówkę. Boli mnie natomiast, że pudłowaliśmy w łatwych sytuacjach - nie ukrywał Mirosław Gosztyła, trener MLKS-u.

MECZ ROZEGRANY AWANSEM:

MLKS MOS RZESZÓW - START WISŁA 90:44 (26:13, 31:13, 22:10, 11:8)
MLKS: Orłowska 11, Fortuna 2, Batóg 20, Żydzik 13, Kot 3, Ciupak 11, Ludwiniak 9, Wilk 2, Krawiec 11, Łysiak 0, Majkut 8.

Start Wisła nie był zbyt wymagającym przeciwnikiem i poprzeczkę zawiesił wyjątkowo nisko. Już na początku było 9:0 i jasnym się stało, że to rzeszowianki sięgnął po wygraną.

- O takich meczach mówi się "lekki, łatwy i przyjemny" - powiedział Mirosław Gosztyła, opiekun rzeszowianek. Szansę gry dostały więc wszystkie zawodniczki, które niemal w komplecie punktowały.

1. Kraków 13 26 1106:671
2. Katowice 14 26 1009:748
3. Zabierzów 14 23 893:743
4. Głuchołazy 14 23 873:828
5. Rzeszów 15 21 887:962
6. Nowy Sącz 14 20 799:811
8. Niepołomice 13 20 859:899
7. Wisła 15 19 850:1030
9. Stalowa Wola 14 17 782:912
10. Koszyce/Tarnów 14 15 679:1133

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24