- Moim marzeniem jest start w mistrzostwach Europy juniorów, dążę do tego, a jeśli udałoby się to zrealizować, to można śmielej myśleć potem o mistrzostwach świata, o Igrzyskach Olimpijskich - mówi 17-letni pływak, o którym już niebawem może być naprawdę głośno.
Marcin jest wychowankiem Motyla MOSiR Stalowa Wola, a obecnie uczy się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Oświęcimiu. Nadal reprezentuje jednak barwy stalowowolskiego klubu.
Wysiłek się opłacił
W ubiegłym roku nasz reprezentant pokazał klasę. Najpierw w zimowych mistrzostwa Polski juniorów do lat 16 w Gliwicach sięgnął po srebrny medal w wyścigu na 50 metrów stylem klasycznym, a złoto przegrał o… 0,05 sekundy z Jackiem Arentewiczem z Piasta Głogów.
To srebro to była miła niespodzianka, bo Marcin wcześniej leczył kontuzję i przechodził rehabilitację po operacji ramienia. Chłopak pokazał charakter, a w letnich mistrzostwach Polski juniorów w Dębicy nie miał sobie już równych. W wyścigach na 50 oraz 100 metrów stylem klasycznym wychowanek trenera Aleksandra Gajdy zdobył dwa złote medale.
- Jakie to uczucie zostać mistrzem Polski? Bardzo przyjemne, czuje się wtedy wielkie dowartościowanie, że ten cały wysiłek na treningach, to wstawania z rana, przyniosło rezultat - mówi Marcin.
- Ja tygodniowo przepływam około 60 kilometrów, wstaję rano przed szóstą i idę na treningi, potem szkoła i znowu trening. Przed mistrzostwami Polski liczyłem na to, że znajdę się na podium i tak się stało. W tym roku startować będę w marcu w mistrzostwach Polski juniorów, w którym rywalizować będą zawodnicy z mojego rocznika i o rok starsi, nie będzie łatwo, ale też liczę na dobre występy. Trzeba się spisać i pogonić tych starszych (śmiech). Chcę też wywalczyć prawo startu w mistrzostwach Europy.
Korzeniowski wzorem
Marcin szczególnie upodobał sobie styl klasyczny, czyli popularną "żabkę", w której wśród zawodników w Polsce do lat 16 nie miał sobie równych.
- Trenuję pływanie od ośmiu lat - przypomina wychowa-nek stalowowolskiego Motyla.
- Początkowo uczyłem się pływać grzbietem, nieźle wychodziły mi potem delfin i kraul, ale największe sukcesy przyszły w stylu klasycznym. Staram się jak najlepiej godzić sport i naukę i jestem raczej dobrym uczniem. O podjęciu nauki w Oświęcimiu zdecydowałem razem z moją mamą, chciałem realizować swoje marzenia i "pójść w świat". Gdy mam już bezpośrednie przygotowania startowe do zawodów i jest większy wysiłek i emocje, to na koniec dnia myśli się właściwie już tylko o tym, by znaleźć się w łóżku. Ale bez ciężkiej pracy trudno myśleć o sukcesach. Moje pływackie wzory do naśladowania? Myślę, że są to Michael Phelps i Paweł Korzeniowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice