Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi ludzie nie spieszą się z zakładaniem rodzin. Ślub trochę później albo wcale

Ewa Kurzyńska
Ania i Marcin Jasła się szczęśliwymi małżeństwem: - Nie wyobrażaliśmy sobie życia bez ślubu. To podstawa związku. W takim przekonaniu nas wychowano.
Ania i Marcin Jasła się szczęśliwymi małżeństwem: - Nie wyobrażaliśmy sobie życia bez ślubu. To podstawa związku. W takim przekonaniu nas wychowano. FOT. DARIUSZ DANEK
Mieszkańcy Podkarpacia rzadziej stają na ślubnym kobiercu niż rok temu. Odkładają decyzję o założeniu rodziny, bo trudno im o dobrą pracę i kredyt na mieszkanie.

W pierwszym półroczu liczba małżeństw spadła aż o 15 proc., w porównaniu do analogicznego okresu w 2009 r. Dane właśnie opublikował GUS. Na Podkarpaciu od stycznia do końca marca miłość, wierność i uczciwość małżeńską ślubowało sobie 995 par. Rok temu - o 251 więcej.

Praca, dom, potem ślub

- Sądzę, że to przejściowe zjawisko. Jednak nie da się ukryć, że część młodych ludzi decyduje się dziś na wspólne życie bez sakramentu małżeństwa. Kiedyś było to nie do pomyślenia - mówi ks. Bohdan Dutko, który przez wiele lat był proboszczem w parafii p. w. M. B. Saletyńskiej w Rzeszowie.

Kapłan zauważa, że przed ołtarzem stają coraz starsze osoby: - Młodzi najpierw kończą szkoły, studia, znajdują pracę, kupują mieszkanie, a dopiero potem zakładają rodzinę - dodaje ksiądz.

Zdaniem ekonomistów zakładaniu rodziny nie sprzyja dziś także niepewna sytuacja na rynku pracy.
- Bezrobocie znowu rośnie. A co za tym idzie, młodym ludziom trudniej o kredyt mieszkaniowy. W dodatku wymogi banków w tym względzie są dużo ostrzejsze niż przed kryzysem. Brak dobrej posady i perspektyw na własne cztery kąty sprawia, że narzeczeni decyzję o zawarciu małżeństwa odkładają na bliżej nieokreśloną przyszłość - uważa Andrzej Sawicki, ekonomista z Rzeszowa.

Mniejsze zyski w branży ślubnej

Mniejsze obroty już teraz odnotowuje część firm z branży weselnej.

- Rzeczywiście, w tym roku mniej pań zapisuje się do nas na makijaż ślubny i fryzurę - przyznaje Magdalena Owczarz, właścicielka salonu Awangarda w Rzeszowie.

- Od początku roku sprzedaliśmy mniej garniturów. Klientki, które przychodzą do salonu, szukają oszczędności. Wybierają skromniejsze sukienki i chętniej korzystają z wyprzedaży - mówi Łukasz Cebeńko, właściciel salonu mody ślubnej i wizytowej IGAR w Krośnie.

Czy ślubny boom, który wybuchł cztery lata temu, ma się ku końcowi? Według prognoz, w grudniu spadek liczby małżeństw może sięgnąć nawet 30 proc!

- Nie byłbym takim pesymistą. To fakt, do końca lipca wydaliśmy mniej aktów małżeńskich niż rok temu. Jednak w sierpniu ślubów było z kolei tak dużo, że te różnice zapewne się wyrównają - uważa Jerzy Wiktor, kierownik USC w Rzeszowie.

Nie bez znaczenia jest fakt, że Podkarpacie to region, w którym wciąż wysoko cenimy takie wartości jak rodzina i małżeństwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24