Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi skoczkowie do wody wyprosili u prezydenta pomoc finansową

Bartosz Gubernat
Wojciech Zatwarnicki
Skoczkowie do wody Stali Rzeszów dostaną od miasta pieniądze na ratowanie utytułowanej sekcji. Ile, na razie jednak nie wiadomo.

9-letni Robert i jego 5-letnia siostra Marysia trenują skoki do wody w najmłodszej grupie. Mimo młodego wieku chłopiec skacze już do wody z wysokości pięciu metrów. Jego siostra z trzech. Dzisiaj do ratusza przyjechali z rodzicami, oraz kolegami i koleżankami z klubu. Przywieźli prezydentowi Rzeszowa listy z prośbą o ratowanie ich sekcji.

Nie tylko sport

- Nasi zawodnicy są najlepsi w kraju, wygrywają zawody w Polsce i zagranicą. Treningi to jednak nie wszystko. Poza nimi spotykamy się prywatnie, dzieci jeżdżą razem na obozy sportowe. Stworzyliśmy taką wielką rodzinę. Szkoda byłoby teraz trudu i ciężkiej pracy, jaką wszyscy wkładamy w skoki - przekonywała Edyta Skrzek, mama 12-letniej Kai.

Wpół do jedenastej grupa małych skoczków weszła do gabinetu wiceprezydenta Stanisława Sienki, odpowiedzialnego m.in. za sport.

- Przekazujemy pismo i listy od dzieci, w których bardzo prosimy o ratowanie naszej sekcji. Mamy nadzieję, że pan prezydent przychyli się do naszych próśb - mówił Kazimierz Łukaszewicz, tata Roberta i Marysi.

Pieniądze raczej będą

Wiceprezydent Sienko, który wpół do ósmej rano rozmawiał także z prezesem sekcji, Grzegorzem Lesiakiem zapewnia, że miastu zależy na losie skoczków. O dotacji bez stosownego wniosku nie ma jednak mowy.

- Urząd Miasta ogłosił właśnie kolejny konkurs, w którym przydzielane są dotacje na sport. Może się o nie starać każda sekcja i wszystkie mają do pieniędzy takie samo prawo. Skoczkowie muszą złożą swoje podanie. Myślę, że dotacja zostanie im przyznana, ale wszystkich musimy traktować jednakowo - mówi Sienko.

Urzędnicy nie potrafią jednak na razie powiedzieć, na jaką kwotę mogą liczyć skoczkowie.

- Np. w ubiegłym roku dostali 87 tys. zł. To 2,2 tys., zł na zawodnika. Dla porównania kwota na piłkarza to ok. 800 zł, a na siatkarza 1000 zł. Nie można więc mówić, że nie doceniamy ich sukcesów - mówi Sienko.

Prezes zadowolony

Grzegorz Lesiak, prezes skoczków nie chciał dzisiaj zdradzić szczegółów rozmów z prezydentem.

- Tak się umówiliśmy. Powiem tylko, że nie jest źle. Szczegóły zdradzę w drugiej połowie marca - mówi Lesiak.

Zadłużenie sekcji skoków do wody to w tej chwili głównie niezapłacone rachunki za media. Kwota, jaka pozwoliłaby skoczkom wyjść na prostą to ok. 150 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24