Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież zdewastowała plac zabaw, ale skruchy brak. W urzędzie zastanawiają się jak rozwiązać ten problem

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Urząd Gminy i Miasta w Sokołowie Małopolskim/FB
Urząd Gminy i Miasta w Sokołowie Małopolskim zaprosił do siebie młodych ludzi, których monitoring nagrał, jak dewastują plac zabaw. Ale młodzież ani myśli uderzyć się w piersi, naprawić szkody. Przeciwnie. Jeszcze się szczyci w mediach społecznościowych swoim zachowaniem. Urzędnicy w tej sytuacji nie wykluczają zawiadomienia policji.

- Zapraszamy do Urzędu Gminy i Miasta w Sokołowie Małopolskim młodzież, która 28 lipca w godzinach od 22.47 do 23. 09 dewastowała plac zabaw w Rynku - takie ogłoszenie na facebooku zamieścili urzędnicy.

- Prosimy o niezwłoczne zgłoszenie się w celu omówienia zaistniałego zdarzenia, ponieważ mamy dokładne nagranie z monitoringu, na którym widać wizerunki osób niszczących mienie gminne.

Opisali, że na zdjęciach widać, jak osoby te wchodzą z alkoholem na plac zabaw. - Myślimy, że rodzice będą szczęśliwi, jak dowiedzą się, w jaki sposób ich dzieci spędzają czas wolny - czytamy. - Jeden z uczestników zostawił na miejscu zdarzenia dowód osobisty.

Zaproszenie na "rozmowę wychowawczą" i omówienie sposobu naprawienia szkód pozostało bez echa. Młodzi ludzie to zignorowali. Mało tego. Wszystko wskazuje na to, że mają z całej sytuacji -oczywiście w ich mniemaniu - dobrą zabawę.

- Myślę, że te osoby już się do nas nie zgłoszą, choć wiemy kim są i znamy rodziców - mówi Beata Szot, sekretarz w sokołowskim urzędzie.

- Zastanawiam się co z tą sprawą dalej zrobić. Nie wykluczam jednak powiadomienia policji

- przyznaje.

Jakie są szkody? - Kwotowo nie są one wysokie, ale to ich zupełnie nie usprawiedliwia - mówi. - Mamy problem z tym, że ci młodzi ludzie, niektórzy mają już skończone 18 lat, notorycznie po swojej wieczornej nasiadówce zostawią w tym miejscu śmietnik z butelkami i puszkami po alkoholu, niedopałki papierosów, śmieci po jedzeniu. Nie możemy tolerować takiego zachowania i ciągle po nich sprzątać. Tym razem przeszkadzał im kosz na śmieci. Jeden z młokosów przerzucił go na sąsiednią posesję. Nie udało się nam jeszcze tego pojemnika odzyskać, bo właściciel tej posesji nie mieszka tu stale, więc nie mamy jak tam wejść. Trudno nam więc powiedzieć, czy kosz jest cały, czy uszkodzony.

Zginęła też beczka na deszczówkę.

Młodzi wandale pozostawiają też po sobie napisy, które trzeba zamalowywać. Mieszkańcy skarżą się, że młodzież zachowuje się zbyt głośno.

- Jeden z tych chłopaków, który został zidentyfikowany na nagraniu, umieścił sobie zdjęcie z kamery monitoringu, jakie opublikowaliśmy jako swoje profilowe na facebooku. A inni znajomi mu ten wyczyn lajkują

- mówi sekretarz miasta i gminy. - Tak więc mają lekki, żartobliwy stosunek do tej całej sprawy.

Kamera uchwyciła 5 wandali z Sokołowa Młp. i spoza terenu.

W mieście przyznają, że nie mieliby nic przeciw temu, aby późnym popołudniem, wieczorem młodzież korzystała z wiaty na placu zabaw. Pod warunkiem, że zostawiłaby tam porządek taki, jaki zastała i oczywiście nie hałasowała, nie urządzała libacji.

Sekretarz dodaje, że policja zna temat. Jeździ na patrole, ale problem jak był tak pozostaje nie rozwiązany.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24