MMA. Daniel Płonka i Radosław Paczuski. Rzeszowianin, kontra legenda polskiego kickboxingu na gali ACA 101

Obaj zawodnicy znani są głównie z walk w kickboxingu. Daniel to dwukrotny mistrz Polski w swojej kategorii, ale w przeciwieństwie do swojego rywala poza naszym krajem nie miał okazji cokolwiek zwojować. – Miałem jechać na mistrzostwa poza Polskę, ale złapałem kontuzję i na tym się skończyło – mówi Daniel. – Teraz jestem jednak już zdrowy i gotowy na wyzwanie.

Jego rywala nie trzeba przedstawiać kibicom sportów walki. Paczuski, to szczególnie w kickboxingu wielkie nazwisko. To wielokrotny mistrz Polski, a przede wszystkim amatorski mistrz świata K1. W ostatnich latach bryluje w dwóch największych federacjach zawodowego kickboxingu w Polsce FEN i DSF. W obu, jako pierwszy w historii zawodnik, był jednocześnie mistrzem.

Rok temu Paczuski postanowił spróbować sił w MMA i jak na razie świetnie mu idzie. W tym roku wygrał dwie walki, ostatnią przez KO z Damianem Ostępem. Wg wszelkich ekspertów jest zdecydowanym faworytem starcia z Płonką.

Rzeszowianin, choć nie ma tylu tytułów i będzie to jego debiut w MMA, skóry tanio sprzedać nie chce. Uważa nawet, że ma równie szanse.

- Trafiła się świetna propozycja walki w MMA, to się zgodziłem. Oferta jest atrakcyjna, oprócz tego bardzo dobry przeciwnik, dzięki któremu szybko mogę się wypromować – mówi Płonka. – Obaj jesteśmy kickbokserami, ale nigdy w ringu nie spotkaliśmy się. On jest w innej wadze, ale na tę walkę umówiliśmy się, że spotkamy się pośrodku i będzie to 90 kg. Wiem, jak inni oceniają moje szanse, ale moim zdaniem są one wyrównane. Czuję się świetnie i wiem, że jestem dobrze przygotowany. Dzięki moim sponsorom byłem na obozie w Tajlandii, w bardzo dobrych szkołach muay thai u świetnych trenerów. Mierzyłem się tam ze świetnymi przeciwnikami i dawałem sobie rady. Oprócz tego szykuje coś specjalnego dla Radka, ale tego na razie nie zdradzę. Pokażę to podczas walki.

Pasy i tytuły to nie jedyny atut Paczuskiego, walka jest w Warszawie, a to właśnie jego teren. – Mam też swoich wiernych fanów, ale przypuszczam, że mój przeciwnik będzie miał liczniejszą publiczność. Nie zrazi mnie to jednak – dodaje Płonka, który niezależnie od wyniku walki zamierza w przyszłości ponownie wystąpić w MMA.

- Powoli przekwalifikowuje się na MMA, ale na razie nie zamierzam rezygnować z K1. Mam umówioną walkę na 13 grudnia w HFO, która może mi otworzyć drogę do walki o mistrzowski pas. Jeśli uda mi się uniknąć kontuzji w piątek, to w grudniu też zawalczę – dodał Daniel.

Gala ACA 101 już w najbliższy piątek w Warszawie w hali EXPO XXI. Transmisja od godz. 21 w TVP Sport.