MMA. Justyna Haba przed walką z Karoliną Owczarz na KSW 56: W klatce walczą zawodniczki, a nie lajki

O walce z Karoliną Owczarz najpierw mówiło się w kontekście wiosny, później miał być październik. To przekładanie walki jakoś negatywnie wpłynęło na twoje przygotowania?
Wiadomo, że wolałabym żeby wszystko się odbyło, tak jak na początku było planowane. Jednak, gdy była przekładana walka, to miałam kilka luźniejszych dni treningowych i z powrotem mocne. Przez ten czas więcej się nauczyłam.

Jest jakiś stres związany z debiutem w KSW? Zarówno pod względem sportowym, jak i całej otoczki organizacyjnej i medialnej.
Miałam to szczęście, że zaczynałam od wielkich gal (RIZIN – przyp. red.), z ogromną widownią. Teraz właściwie będzie bez publiczności i to też fajnie, bo to nowe doświadczenie. Stres bardziej jest związany z wystąpieniem przed polskimi fanami.

Co możesz powiedzieć o swojej rywalce? To medialna osoba, jedna z gwiazd KSW, ale też broni się sportowo - jest niepokonana.
Przeciwniczka jest mocno wypromowana i ma większe poparcie publiczności, ale moja pierwsza przeciwniczka – Shinju Nozawa Auclair – też jest osobą mocno medialną i większość stawiało na jej wygraną. W klatce walczą jednak dwie zawodniczki, a nie lajki (polubienia – przyp. red.) w mediach społecznościowych.

W jakiej płaszczyźnie upatrujesz swoich szans?
Pierwszą walkę wygrałam duszeniem w parterze, a ostatnią uderzeniami w stójce. Rozwijam się na obu płaszczyznach.

Karolina w Łodzi ma świetne warunki do treningu z innymi dziewczynami. Jak wygląda sytuacja w Legion Team Tarnów?
Na co dzień trenuję z mężczyznami, ale dzięki temu na pewno poprawiłam siłę, wszystko ma swoje plusy i minusy. Sparowałam też z zawodniczkami z innych klubów, taką możliwość dał mi obóz sportowy z Wojsk Obrony Terytorialnej.

Na początku pandemii z ramienia WOT pomagałaś w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA w Rzeszowie. Jak długo trwała ta pomoc i jak wspominasz to doświadczenie?
Pomagałam przez dwa miesiące, później chciałam już wrócić do treningów. Treningi z dojazdem i przygotowaniem zajmują mi właściwie pół dnia, więc w trakcie przygotowań nie jestem w stanie udzielać się też w wojsku.