MMA. Zawodnik Spartakusa Rzeszów dostał drugą sznsę. Kamil Selwa będzie walczył na KSW 43

Będzie to 43 odsłona najsłynniejszych polskich gal MMA, a dla Selwy druga okazja na wygraną. Kto będzie faworytem tej walki? Wygranego trudno wskazać. Chorwat ma więcej walk na koncie, bo już 29 z czego 20 wygrał. Niedawno podczas KSW 40 debiutował w polskiej federacji pokonując w Dublinie Pawła Polityłę. Racić wygrał na punkty, choć z 19 wcześniej wygranych walk, aż 13 razy zwyciężał przed czasem i co ciekawe wszystkie kończył w parterze.

- Chorwaci mają to do siebie, że są bardzo silni, umięśnieni, bezwzględni i ten właśnie taki jest - mówi Krzysztof Bańkowski, trener Kamila Selwy w Spartakusie Rzeszów. - Racić na pewno będzie niebezpiecznym zawodnikiem, ma niezbędne doświadczenie i pokazał, że umie walczyć na wysokim poziomie. To zawodnik przygotowywany pod MMA, więc jest bardzo wszechstronny. Ma mocne zapasy, ale i w stójce umie zrobić krzywdę. Dla Kamila ta walka to ogromna szansa i musi ją wykorzystać. Znam go od dawna, wiem co potrafi i wiem, że stać go nie tylko na wygranie z Chorwatem, ale na zdobycie pasa KSW.

Selwa ma coś do udowodnienia szefom KSW. Rok temu podczas KSW 38 przegrał nieznacznie na punkty z Czeczenem Anzorem Azhievem. Mimo, że zebrał wiele pochlebnych opinii organizacja przez rok nie dała mu ani jednej walki.

- Kamil był w Szkocji, pojechał tam do pracy, ale nie zaniechał treningów, był ze mną w kontaktcie, znalazł sobie klub na miejscu i pracował - mówi trener Bańkowski. - Jak się pojawiła oferta KSW, wrócił. Od blisko miesiąca jest w Polsce i pracujemy nad przygotowaniem go do walki.

Selwa jest młodym i perspektywicznym zawodnikiem. Zresztą takich na gali KSW 43 nie zabraknie. W głównej walce zoaczymy Damiana Janikowskiego, który zmierzy się z ciemnoskórym Anglikiem Yannickiem Bahatim, z kolei znany rzeszowskiej publiczności z walk w Carpathian Warriors Michał Andryszak zawalczy o pas kategorii ciężkiej z czołowym fighterem z Wielkiej Brytanii, Philipem De Friesem.

Do klatki wejdą też m.in. Łukasz Chlewicki, Michał Michalski czy David Zawada. Transmisja w Polsat Sport.

ZOBACZ TAKŻE - STADION: 50-letni bokser z Rzeszowa: Patrzyli na mnie jak na głupiego

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Resovia - Karpaty Krosno 1:1 [ZDJĘCIA]