Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MMA znów w Rzeszowie

Łukasz Pado
Krzysztof Łokaj
MMA już wkrótce znów zawita na Podkarpacie. 12 listopada w hali na Podpromiu w Rzeszowie odbędzie się wielka gala, podczas której zawodnicy wagi ciężkiej będą rywalizować o pierwszy Podkarpacki pas Carphatian Primus Belt.

W walkach, które będą rozgrywane w klatce oktagonalnej, rywalizować będą Polacy, Litwini, Ukraińcy i Białorusini. Limit wagowy to 93-120 kg.

Po raz pierwszy rywalizacja o pas będzie mieć formę turnieju.

- Listopadowa gala będzie eliminacją - tłumaczy organizator zawodów Krzysztof Bańkowski. - Na kolejnych zorganizujemy następne etapy, aż do wielkiego finału. Ten odbędzie się również w Rzeszowie.

O tym ile etapów turnieju zostanie rozegranych zadecyduje liczba zgłoszonych zawodników.

- My na pewno wystawimy swoich czołowych wojowników Szymona Bajora i Huberta Lecha, którzy dali popis swoich możliwości na podkarpackich galach MMA - mówi Bańkowski. - Oprócz nich chęć udziału zaznaczyli: Daniel Omielańczuk, czy Piotr Piotrowski, z którym nasz Szymek przegrał niedawno w Koszalinie. Może nadarzy się okazja do rewanżu? Wiem, że taki byłby dla naszego chłopaka. Swoich zawodników zamierzają też wystawić zaprzyjaźnione kluby z Ukrainy, Litwy, Ukrainy i Słowacji. Może pojawią się Węgrzy lub Rumunii.

Carphatian Primus Belt, to całkowita nowość.

- Sami to wymyśliliśmy - mówi Bartosz Jadam ze Spartakusa Rzeszów. - Pewne pomysły zaciągnęliśmy z amerykańskich turniejów. Gdy wyłonimy mistrza, będzie on musiał bronić swojego pasa.

Na listopadowej gali o pas CPB rywalizować będą tylko zawodnicy wagi ciężkiej, na kolejnych zaś dokładane będą kolejne wagi.

- Mamy wiele zapytań dotyczących lżejszych kategorii. Powoli będziemy je wdrażać, kolejno do 93 kg i lżejsze - tłumaczy Bańkowski.

Gdzie miałyby się odbywać np. ćwierćfinały lub półfinały?

- Zamierzamy nasz turniej skupić wśród krajów karpackich. Kolejne gale, najbliższa w lutym, będziemy chcieli rozegrać też w innych miastach Podkarpacia, ale nie jest wykluczone, że w przyszłości eliminacje odbędą się za granicą np. na Węgrzch lub Ukrainie - tłumaczy Bańkowski.

Organizatorzy szykują też specjalną niespodziankę dla kibiców.

- Chcemy zaprosić jednego gościa, ale nie chcę się chwalić nim się z nim nie dogadamy - dodał pan Krzysztof, który przed laty był zapaśnikiem Stali Rzeszów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24