Moja babcia jest cool

21 stycznia świętujemy Dzień Babci, a zaraz po nim 22 stycznia Dzień Dziadka
Jeśli jeszcze nie wpadłeś na pomysł jaki drobiazg kupić swoim dziadkom i jak uczcić ich święto, po prostu zadzwoń, napisz list, złóż życzenia, porozmawiaj i powiedz, że ich kochasz. I może to nie będzie oryginalny oraz niepowtarzalny prezent, ale na pewno sprawisz, że poczują się w tych szczególnych dniach wyjątkowo. Tak naprawdę liczy się pamięć, docenienie i chęć sprawienia radości innym.

Współczesna nie chodzi w ciepłych kapciach, nie nosi papilotów, nie ma pomarszczonej twarzy i okularów na nosie. Nie siedzi całymi dniami w domu, w bujanym fotelu dziergając wnukom włóczkowe czapki i szaliki.

Nowoczesna babcia jest w dobrej kondycji, a wyglądu może pozazdrościć jej niejedna mama.

Coraz rzadziej zajmuje się też wychowywaniem wnuków, bo wciąż pochłonięta jest własną pracą zawodową.

- Jestem pracującą babcią i zabieganą kobietą, ale pomagam w opiece nad wnukami - zaznacza jednak Halina Stanowska, 58-letnia babcia Oliwi, Kacperka i Wiktorii. - Dziadkowie i tak mają więcej czasu, niż zapracowani rodzice, dlatego staram się angażować i pomagać najmłodszym członkom naszej rodziny. Chcę im pokazać, że mają w babci oparcie.

Współczesna babcia kocha swoje wnuki bardzo "aktywnie". Uprawia z nimi sporty. Latem zabiera na basen, a zimą - na łyżwy czy narty.

- Zabieram dzieci na spacery, biegam z nimi w parku i robię babki w piaskownicy - wylicza babcia Halina. - Gram z wnukami w gry planszowe i komputerowe. Z nowinkami muszę być na bieżąco. Oczywiście uczę ich też wierszyków i piosenek oraz przekazuję ważne dla rodziny tradycje.

Nowoczesne babcie wiedzą, że o siebie też trzeba dbać.

- Dla dobrego samopoczucia i, oczywiście, wyglądu chodzę z koleżankami dwa razy w tygodniu na siłownię. Czasami jedziemy do spa - zdradza 54-letnia Alicja Krawczyk, babcia Ani, Jagody i Pawła. Zapisała się nawet na studia. Jej dzieci wiedzą, że jeśli chcą skorzystać z jej pomocy przy wnukach muszą najpierw zajrzeć w kalendarz.

Mimo cywilizacyjnych zmian, babcie dla wnucząt to wciąż najcenniejszy skarb, bo potrafią kochać naprawdę bezwarunkowo.

- Mam wielkie szczęście, bo wciąż otaczają mnie dziadkowie. I każdy z nich wnosi coś wyjątkowego do mojego życia. Jestem od nich lepiej wykształcona, ale jak mam jakieś zmartwienie, u babć szukam porady - mówi 33-letnia Joanna Wrzosek, która babciom zazwyczaj mówi więcej niż mamie. Chociaż, aby zastać je w domu, musi najpierw zadzwonić.

Joanna Wrzosek podkreśla, że każda z jej babć jest zupełnie inna, co nie zmienia faktu, że obie jednakowo ją kochają:

- Babcia Lonia jest piękną i spokojną osobą słuchającą poważnej muzyki. Robi serwety na szydełku i swetry na drutach. Spędza dużo czasu w sanatorium.

Natomiast Hania jest maksymalnie nowoczesna, szalona i wyluzowana. Jeździ na wczasy za granicę, słucha młodzieżowej muzyki, uwielbia piwo, a czasem nawet przeklnie.

Babcie są w nieco innej sytuacji niż rodzice. Mogą pozwolić sobie na bezkarne rozpieszczanie wnuków. Jeśli nie nadużywają tego prawa rodzice zazwyczaj przymykają oko na sporadyczne obdarowywanie zakazanymi słodyczami, nieustanne noszenie na rękach czy zabawy do późna.

Halina Stanowska opowiada, że kupuje wnukom nawet te zabawki, które jej osobiście nie podobają się.

- Mam słabość do moich dziewczynek. I skoro one marzą o lalce np. lalki Monter Hight,

- Ja rozpieszczam swoje wnuczki, a rodzice są od wychowania - mówi Alicja. Z dziewczynami uwielbiamy chodzić na zakupy, a z wnukiem oglądam mecze w telewizji. Ja też mam swoich ulubionych i przystojnych piłkarzy - opowiada babcia Alicja.