Mołdawianin nielegalnie przekroczył granicę. Straż Graniczna z Lubaczowa zatrzymała go dzięki informacji od jednego z mieszkańców

Do Straży Granicznej zadzwonił mieszaniec pogranicza, który w okolicach Majdanu Lipowieckiego w gminie Wielkie Oczy zauważył mężczyznę, porozumiewającego się językiem obcym i pytającego przechodniów o lokalne środki transportu.

Już po kilku minutach na miejscu był patrol SG. Mundurowi ustali, że osoba wsiadła do autobusu w kierunku Łukawca. W tej też miejscowości zauważyli i wylegitymowali mężczyznę.

- Na podstawie dokumentów i sprawdzeń w międzynarodowych bazach ustalono, że jest to 45-letni obywatel Mołdawii, który posiada zakaz wjazdu do krajów strefy Schengen. Kilka miesięcy wcześniej usiłował już bezskutecznie wjechać do Polski przez przejście graniczne w Medyce, wtedy odmówiono mu wjazdu — informuje st. chor. Piotr Zakielarz z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

Mężczyzna przyznał się do nielegalnego przekroczenia "zielonej granicy" z Ukrainy do Polski. Dodał, że planował dotrzeć do Francji i tam się osiedlić. Po ustaleniu miejsca przekroczenia granicy i sporządzeniu dokumentacji funkcjonariusze SG przekazali cudzoziemca z powrotem na Ukrainę w ramach readmisji.

Zapadł wyrok w sprawie o rekordowy przemyt haszyszu