Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moment prawdy - kontrowersyjny teleturniej Polsatu

Radomir Wiśniewski
Żeby wygrać, musisz mówić prawdę. A więc ludzie zwierzają się ze spraw najintymniejszych, a czasami żenujących.
Żeby wygrać, musisz mówić prawdę. A więc ludzie zwierzają się ze spraw najintymniejszych, a czasami żenujących. FOT. POLSAT
To jedyny teleturniej, w którym uczestnicy znają wszystkie pytania i odpowiedzi. A mimo to jeszcze nikt nie doszedł do ostatniego pytania…

Miliony widzów w 50 krajach

Miliony widzów w 50 krajach

"The Moment Of Truth" poza USA nadawany był dotąd m.in. w Hiszpanii, Portugalii, Holandii, Danii, Niemczech, Chorwacji, Estonii, Wielkiej Brytanii, Australii, Szwecji, Włoszech i Izraelu. W amerykańskiej stacji FOX niektóre odcinki programu oglądało nawet 23 miliony widzów. Na tę chwilę format zakupiły stacje telewizyjne w 50 krajach na całym świecie.

Zasady są proste: odpowiadasz na pytania. Każda poprawna to coraz większa wygrana. Za ostatnie, 21 pytanie, dostajesz 250 tys. zł. Problem w tym, że twoje odpowiedzi sprawdza wariograf, a pytają cię o zdrady, partnerów seksualnych czy najgorsze rodzinne kłopoty. Na widowni siedzi twój rodzina, a przed telewizorami kilka milionów widzów. I pewnie wszyscy znajomi z pracy.

Nie chciałem tego prowadzić

Gospodarzem polskiej edycji "Momentu prawdy" jest Zygmunt Chajzer.

- Obejrzałem kilka odcinków z zagranicznych edycji i byłem pewien jednego: nie chce tego prowadzić - wspomina prowadzący.

Jednak kontrakt z Polsatem zobowiązywał go do wzięcia udziału w castingu. Tu wypadł najlepiej i odstał propozycje.

- Poprosiłem o czas do namysłu. Rozmawiałem ze znajomymi, z rodziną. Wszędzie na świecie program wywoływał spore kontrowersje, ja miałem zupełnie inne doświadczenia z programami rozrywkowymi… ale ostatecznie się zdecydowałem. To była najtrudniejsza decyzja w mojej karierze - przyznaje Chajzer. - Zagwarantowałem sobie jednak w kontrakcie prawo do ingerencji w kwestii pytań.
To one są właśnie przyczyną "kontrowersyjności".

Howard Schultz, pomysłodawca teleturnieju

[obrazek2] - Stworzyłem ten program w odpowiedzi na to, co sam zaobserwowałem, na rosnący problem kłamstwa wśród ludzi. Żyjemy w świecie, w którym powiedzenie połowy prawdy urosło wręcz do rangi sztuki. Małżeństwa się rozpadają, przyjaźnie poddawane są próbom, relacje w pracy są trudne: wszystko to przez zakłamanie i mataczenie. Wokół tego zjawiska stworzyłem program, gdzie presja powiedzenia najszczerszej prawdy krzyżuje się z możliwością zdobycia coraz wyższej wygranej (fot. FOT. POLSAT)Wywiad środowiskowy

Czy to prawda, że zażądałaś od swojego żonatego kochanka pieniędzy w zamian za dyskrecje?
Czy marzy ci się seks grupowy?
Czy często okłamujesz swojego męża patrząc mu prosto w oczy?
Czy związałabyś się z mężczyzna bez pieniędzy?
Czy uważasz, że każda mężatka powinna mieć swojego kochanka?
Ilu miałaś partnerów seksualnych?
Czy uderzyłaś swoje dziecko w twarz?

- To kilka pytań z pierwszych dwóch polskich odcinków. - Ludzie mówią o rzeczach najintymniejszych, a czasami żenujących - przyznaje Chajzer. - Ja bym na to nie poszedł.

Wszystko zaczyna się od wstępnych - i szczegółowych - rozmów z uczestnikiem programu. Ekipa telewizyjna robi tez szczegółowy wywiad środowiskowy wśród rodziny i znajomych. Wreszcie uczestnik zostaje podpięty do wykrywacza kłamstw i dostaje sto pytań; od najłatwiejszych po najtrudniejsze. Z tej setki wybiera się 21, które padną w programie.

Podchwytliwy bezpiecznik

- Odpowiadający je zna, a te najgorsze świetnie pamięta. Wie, czego się spodziewać i do czego ewentualnie będzie się musiał przyznać, żeby wygrać jeszcze więcej pieniędzy - opowiada gospodarz programu. Owszem, może zrezygnować, ale zanim usłyszy pytanie.

Jednak i w polskiej, i w zagranicznych edycjach rzadko to się zdarza.

- Raz odpowiadającego może uratować rodzina w studiu i wcisnąć "bezpiecznik" po zadaniu pytania. Jak na razie użyto go raz.

Inna rzecz, że to nie koniecznie musi pomóc. Jeżeli padnie np. pytanie "czy spałaś z przyjacielem swojego męża", mąż wciśnie przycisk, to i tak wszyscy telewidzowie pomyślą, że uczestniczka spała. Na dodatek pieniędzy z tego nie będzie.

Co się sprzedaje

Jak się jednak okazuje, to nie pytania o seks czy życie intymne są najgorsze. - Z moich obserwacji wynika, że najtrudniejsze pytania dotyczą relacji rodzinnych - mówi Chajzer.

- Jedna z uczestniczek przyznała, że zostawiła dziecko dziadkami. Reakcja jej i najbliższych była bardzo dramatyczna, poruszająca i pełna łez.

Podobnie było z pytaniem "Czy uderzyłaś swoje dziecko w twarz?"

- Nie będę dorabiał do tego programu jakiejś ideologii, ale mi zależy na tym, by pokazać człowieka, który siedzi przede mną na fotelu. Jeżeli jakieś pytania dotyczą jakiejś taniej sensacji, nie zgadzam się, by padły w programie - podkreśla Chajzer. - Niestety jest też tak, ze publiczność na takie rzeczy czeka najbardziej. Jesteśmy w coraz większym stopniu wychowani na tabloidach, a wystarczy zobaczyć, co się w nich najlepiej "sprzedaje". Mam mała nadzieję, ze "Moment prawdy" coś pozytywnego o ludziach jednak mówi.

Po za tym, że dla pieniędzy są wstanie zdradzić niemal wszystko: uczestniczka Kolumbijskiej edycji przyznała, że wynajęła płatnego mordercę do zabicia męża (w polksiej edycji pytań o przestępstwa nie ma i nie będzie). Ale już pytanie "Czy mając ostatni kęs jedzenia podzieliłbyś się nim z bezdomnym, czy może z ukochanym psem?" może coś powiedzieć ludzkiej naturze.

To się ogląda

Trzeba jednak dodać, że bardzo rzadko uczestnicy dochodzą do ostatnich pytań. W Polsce najwyższa wygrana to - jak na razie - 75 tys. zł.

- Dla prawdomównych osób ta gra jest całkiem łatwa, ale dla kłamliwych, którzy zagubili się pomiędzy rzeczywistością, a fikcją, gra może okazać się nie lada wyzwaniem i trudnością - wyjaśniał Howard Schultz, pomysłodawca teleturnieju.

Jedno jest pewne: chcemy to oglądać. We wszystkich krajach, gdzie "Moment of Truth" był pokazywany, gromadził bardzo liczną widownię. Również w Polsce.

A o to przecież w tym wszystkim chodzi, prawda?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24