Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monika z Wielopola Skrzyńskiego: Chciałabym normalnie żyć

Stanisław Siwak
- Uwielbiam język angielskim, a moim największym marzeniem jest własny laptop – mówi Monika Duda.
- Uwielbiam język angielskim, a moim największym marzeniem jest własny laptop – mówi Monika Duda.
Bieda u Dudów wyziera z każdego kąta - dach przecieka, dom jest do remontu a o nowych protezach dla Moniki tylko marzą.

POMÓŻ MONICE

POMÓŻ MONICE

Stowarzyszenie Pomocy Niepełnosprawnym "MONIKA". Bank Spółdzielczy w Wielopolu Skrzyńskim. Nr konta: 659173-0002-0000-0101-2000-0010.

W czwartek Monika Duda obchodziła 15. urodziny. Było trochę upominków od rodziny i przyjaciół. Chwile radości pomieszane są jednak z dramatem. Monika przyszła na świat bez rączek. Od momentu jej narodzin rodzice, Zofia i Lesław Dudowie, prowadzą upartą walkę o pełną sprawność dla Moniki.

Sami mają niewielkie możliwości, bo żyje im się biednie. Mieszkają w starym, drewnianym domku po babci. Utrzymują się z niewielkiego gospodarstwa rolnego.

Protezy dzięki pomocy Czytelników

Najpierw rodzice jeździli z Moniką na rehabilitację do Rzeszowa. Pierwsze nieruchome protezy rąk wykonała Spółdzielnia Rena. Chodziło o to, żeby dziecko przyzwyczajało się do kończyn. Na przestrzeni lat Dudowie ratunku szukali u różnych specjalistów - Kraków, Poznań…Już niemal pewny był wyjazd Moniki na przeszczepu rąk do Toronto, ale kanadyjscy lekarze ostatecznie nie podjęli się operacji. Pomoc nadeszła w Włoch. Pani Zofia wyjechała z córeczką do Kliniki Ręki w Bolonii. Tamtejsi lekarze wykonali i dopasowali do ramion Moniki ruchome protezy rączek. Zostały zrobione z tworzywa sztucznego. Kosztowały ponad 40 tysięcy euro, a w uzbieraniu tej sumy znaczący wkład wnieśli Czytelnicy Nowin, którzy nigdy nie odmawiają pomocy znajdującym się w niezwykle trudnej sytuacji.

Nogi jak ręce

Jednak z upływem czasu sztuczne ręce stawały się coraz mniej przydatne - dziewczyna, rośnie rozwija. Gorset, który je podtrzymywał, jest już za ciasny. Od pewnego czasu Monika nie używa już protez. Podstawowe czynności wykonuje nogami. Czesze włosy grzebieniem, odwraca kartki książek, pisze w zeszytach. Do szkoły chodzi wraz z bratem Dominikiem. Przyszedł na świat rok później, zdrów jak ryba.

Monika, uczennica II klasy Gimnazjum w Wielopolu, ma w szkole specjalną ławkę.. Opiekuje się nią rehabilitantka, która pomaga przy ubieraniu, przygotowaniu posiłku, wyjściu do łazienki. Plecak Moniki nosi brat, a niemal pod sam do przyjeżdża szkolny bus.

- Bardzo lubię jeżyk angielski, ale w gimnazjum doszedł jeszcze język niemiecki. W ogóle nauki w szkole jest bardzo dużo - opowiada Monika. Dziewczynka ma talent muzyczny, śpiewa w szkolnym chórze. Marcin Świerad, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Wielopolu, zaangażowany w pomoc Monice, przekonuje dziewczynkę i jej mamę, aby Monika zaczęła malować. Dziewczyna na razie niezbyt chętnie podejmuje takie próby.
- Moim marzeniem jest laptop - przyznaje 15-latka.

Nowe, ostatnie ręce

W domu Dudów nie brakuje innych zgryzot i kłopotów. Na skutek wielu przeżyć mama Moniki poważnie zachorowała. Teraz systematycznie musi brać insulinę, która co miesiąc pochłania kilkaset złotych ze skromnego domowego budżetu.

Pani Zofia pokazuje zacieki na ścianie w pokoju. Przydałby się remont naszego starego domu. Zwłaszcza dachu, bo przecieka.

- Może któraś z firm w regionie mogłaby nam jakoś pomóc - zawiesza głos Zofia Duda.

Nasi Czytelnicy już wiele lat temu odpowiedzieli na pierwszy apel o pomoc dla rodziny Dudów. Na specjalnie utworzone konto zaczęły wpływać datki. Najbardziej wzruszające są gesty pomocy kierowane przez ludzi, którym się nie przelewa. Teraz najważniejsze jest zgromadzenie odpowiedniej sumy na nowe, ostatnie już sztuczne ręce. Specjaliści radzą, aby postarać się o nie w momencie, kiedy Monika przestanie rosnąć i rozwijać się fizycznie, a ten moment nadejdzie już niedługo. - Monisia szybko wyrasta w protez, a nas nie stać na kupowanie kolejnych. Zawsze jednak mogliśmy liczyć na pomoc dobrych ludzi, którzy może i tym razem nie zawiodą. Tak bardzo chcialibyśmy, żeby Monisia mogła normalnie żyć - sama ubrać się, uczesać…- mówi Zofia Duda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24