- Wiele razy widzieliśmy podobne działania maniaków, ale na szczęście do tej pory omijali oni nasz Białystok - pisze na swoim profilu TOZ Białystok. - Niestety właśnie dowiedzieliśmy się, że na terenie miasta jakiś... rozkłada mordercze pułapki w postaci wędliny naszpikowanej igłami. Na razie mamy sygnały o pojawieniu się tych "smakołyków" w okolicy ul. Pułkowej. Jest też już jeden poszkodowany psiak, który przejdzie operację, ma w sobie 4 igły.
Białostocki oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zaapelował do białostoczan, aby zgłaszali podobne przypadki. Okazało się, że na terenie naszego miasta takich pułapek jest więcej.
- Na nowym mieście też radzę uważać - pisze Magda. - Tam z kolei swego czasu za garażami na ul. Dubois porozsypywana była jakaś trutka. Też parę psiaków trafiło do weterynarza. Niestety nie udało się nigdy złapać tego "kogoś" (bo człowiekiem trudno go nazwać) na gorącym uczynku.
- Na Trawiastej też ktoś tak działa - pisze Natalia. - Co prawda bez igieł, ale najpierw były ostre kości, potem zaczęły pojawiać się jakieś pulpy mięsne z dziwnymi granulkami. Psycholi niestety nie brakuje.
- Moja po tym właśnie przeszła operację - dodaje Michalina. - 12 igieł w żołądku miała i 2 w przełyku. Lekarz powiedział że cudem przeżyła.
- Ktoś poszedł w ślady mojego sąsiada, który rozrzucał mięso z drutem - dodaje Agnieszka.
Osoby, które mają jakiekolwiek informacje na temat tej sprawy, powinny przekazać je białostockiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?