Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mościska - zapomniana przez władze droga w powiecie jasielskim

Ewa Wawro
- Czasem tędy nie da się w ogóle przejechać – mówi Tadeusz Piotrowski, mieszkaniec wsi Dębowa, pow. dębicki.
- Czasem tędy nie da się w ogóle przejechać – mówi Tadeusz Piotrowski, mieszkaniec wsi Dębowa, pow. dębicki. FOT. MAREK DYBAŚ
Mieszkańcy mówią, że o drodze przez las władze powiatu jasielskiego zapomniały, a przecież korzysta z niej wielu kierowców.

- Mamy inne priorytety - tłumaczą samorządowcy. A ludzie wciąż brną w błocie albo nadkładają kilometrów inną drogą.

Asfalt na drodze nagle się kończy, ale droga dalej biegnie przez las. Błoto po kolana, koleiny, trzęsawiska ... Tak radykalnie zmienia się stan drogi po wjechaniu z powiatu dębickiego na teren powiatu jasielskiego. 753 m dalej znów zaczyna się asfalt. Ale to już powiat tarnowski.

Mieszkańcy okolicznych wsi skarżą się, że to droga zapomniana prze władze powiatu jasielskiego, mimo, że ludzie z niej często korzystają. Nawet Tiry przebijają się nią przez las.

- Woda idzie z lasu środkiem, bo nie ma rowów, przejechać czasem się nie da - mówi Tadeusz Piotrkowski, mieszkaniec Dębowej (powiat dębicki). - A w zimnie to człowiek z łopatą i workiem pasku w bagażniku musi jeździć - dodaje.

Chodzą, proszą i nic

Mościska - tak nazywana jest ta fatalna droga. Biegnie przez zakątek powiatu jasielskiego, wchodzący klinem między powiaty dębicki i tarnowski. To najkrótsza droga z Błażkowej w kierunki Biecza i Gorlic. Jadąc przez Jasło mieszkańcy muszą nadkładać 30 km drogi.

Już ponad 10 lat mieszkańcy okolicznych wsi proszą o remont tej drogi. Sołtysi z delegacjami mieszkańców apelowali w gminie Brzyska i w jasielskim starostwie.

- Wójt Jodłowej (pow. dębicki - dop. red.) też jeździł i prosił by coś z tą drogą wreszcie zrobić, bo strach jechać, ale radni w gminie Brzyska powiedzieli, że im ta droga niepotrzebna, że są większe priorytety - mówi pan Tadeusz.

Ryszard Papciak, wójt gminy Brzyska:

- Już kilka razy się do poprawienia tej drogi przymierzano, ale zawsze wypadło coś pilniejszego. W tym roku w Błażkowej przebudowano dwa mosty rozpoczęto budowę kolejnego. A budżet jest tylko jeden, robi się to, co pilniejsze. Jeśli jakieś pieniądze są przyznane na daną wioskę, to najwięcej szans ma centrum, gdzie jest najwięcej mieszkańców, a nie droga przez las. I ludzie wcale nie muszą jechać przez Jasło do Biecza, bo po wyremontowaniu drogi przez Lisów, z Brzysk do Skołyszyna jest zaledwie 12 km. Można też jechać wyremontowaną drogą przez Jabłonicę.

Może by tak "spółka" powiatów?

- To nasza droga, ale właściwe nie dotyczy naszych mieszkańców - podkreśla Adam Pawluś, wicestarosta jasielski. - W pierwszej kolejności musimy remontować walące się mosty, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców - dodaje.

Drogę, o której remont walczą mieszkańcy starostwo w Jaśle wpisało już na listę aplikującą o dotację ze środków powodziowych. Na razie za remont jednak się nie zabrano. - W pierwszej kolejności musimy naprawić podmyty przez powódź most w Błażkowej - podkreśla Pawluś.

Wicestarosta deklaruje jednak, że w przyszłym roku zrobią tam rowy i wzmocnią podbudowę, tak by droga był przejezdna nawet w deszczowe dni.

- Ale asfaltu już nie możemy obiecać - mówi Pawluś. - Chyba, że gminy Szerzyny (pow. tarnowski) i Jodłowa (pow. dębicki) dołożą się do inwestycji, to drogę zrobimy bardzo szybko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24