MOSiR Krosno. Baran trenerem, Baran playmakerem

Obu panów Michałów nie łączą więzy pokrewieństwa, ale mieli już okazję współpracować, bo wychowanek Resovii grał w MOSiRze w sezonach 2010/2012. Pomógł wtedy drużynie awansować do I ligi. W poprzednim sezonie w Sokole uzyskiwał średnio 8.6 punktu i blisko 3.9 asysty na mecz.

- Po stracie Grzegorza Grochowskiego szukaliśmy doświadczonego zawodnika na pozycję numer jeden - mówi Janusz Walciszewski, prezes naszego klubu.

- Nie było to łatwe. Na rynku jest ich niewielu w momencie powiększenia ekstraklasy. Rozmowy z Michałem łatwe nie były, ale doszliśmy do porozumienia. Ten transfer oznacza, że w kolejnym sezonie celujemy ponownie w czołowe miejsca.

Wcześniej biało-zieloni pozyskali niskiego skrzydłowego Damiana Pielocha, ostatnio także koszykarza Sokoła, który wraca do Krosna po 2 latach. MOSiR opuszczają Wojciech Pisarczyk (Stal Ostrów), Dawid Adamczewski (Sportino Inowrocław?), Paweł Bogdanowicz (Sosnowiec?) i Wojciech Fraś, Tego ostatniego kojarzono z Sokołem.

- Cenię tego zawodnika. Otrzymał propozycję, ale nie skorzystał. Szuka większych pieniędzy - informuje Dariusz Kaszowski.

Coach łańcucian musi mocno się rozejrzeć na transferowej giełdzie, bo nie tylko stracił Barana, ale nie przedłużył umowy z Łukaszem Pacochą (drugi kluczowy rozgrywający).

- Nie jest powiedziane, że odjedzie, ale trzeba się liczyć z każdą opcją. Rozglądam się za jedynką, mam kogoś na oku. Na pewno ktoś się pojawi - mówi trener Sokoła.

MOSiR, który utrzymał swoich sponsorów, ale wpływy do budżetu będzie miał mniejsze, lada dzień podpisze kontrakt z doświadczonym silnym skrzydłowym.

- Po tym transferze poszukamy jeszcze dwóch młodych graczy i zamkniemy skład - dodał Walciszewski.