Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MOSIR Krosno podejmie Stal Stalową Wolę

Tomasz Ryzner
FOT. TOMASZ JEFIMOW
Kibice basketu z Krosna nie mogą się doczekać niedzieli, kiedy to miejscowy MOSiR podejmie Stal. Jeśli stalowowolanie przegrają, Pluta i spółka zbliżą się do mistrzostwa fazy zasadniczej.

Nie wszystko zależy od MOSiR-u (2 miejsce). Musi on nie tylko ograć Stal, potem Resovię, ale i liczyć, że Polonia 2011 przegra w Tychach.

Stalowcy nie zamierzają niczego ułatwiać rywalom. Pamiętają, że przegrali u siebie po trójce Dariusza Oczkowicza w ostatniej sekundzie.

- Taka przegrana boli i zostaje w pamięci - zaznacza Bogdan Pamuła, trener Stali (6 miejsce). - Wiem, że MOSiR ma kłopoty kadrowe, ale tego nie analizuję. Patrzymy na siebie, a, możemy wszędzie wygrywać. Moi gracze są zdrowi, w przeciwieństwie do mnie. Od dwóch tygodni męczy mnie przeziębienie.

W MOSiRze ciągle kontuzje leczą wysocy (pod znakiem zapytania gra Przemysława Hajnsza, Grzegorza Ożoga i Rafała Stolarka).

- Na wysokości zadania musi stanąć obwód - mówi Mariusz Zamirski, trener MOSiR-u. - Jakoś sobie będziemy radzić. W Stalowej Woli byliśmy bez Marcina Salamonika i wygraliśmy. Liczę, że zawodnicy wytrzymają napięcie.

Sokół (10) u siebie chce iść za ciosem i po pokonaniu Siarki zamierza upolować Zastal. Jeśli się uda, uniknie fazy play-out. Porażka nie będzie boleć tylko wtedy, gdy Sudety (punkt mniej od łańcucian i gorszy bilans bezpośredni) "padną" w Białymstoku.

- Możliwe, że to ostatni mecz sezonu w naszej hali. Wypada się z pożegnać z klasą - mówi Dariusz Kaszowski, coach Sokoła. - W sporcie różnie bywa, każdy robi błędy, ale kibice muszą zobaczyć charakter drużyny. Mecz będzie trudny, bo Zastal ma szanse na 4 miejsce. My teoretycznie możemy wylądować w play-off. Wiele się wyjaśni.
Ciekawy mecz szykuje się w Tarnobrzegu, gdzie zawita mocny ŁKS (7).

- Gramy bez Rabki i Bielaka, któremu złamał nos w Łańcucie, ale musimy dać sobie radę. Wtedy będziemy mieć pewne 4 miejsce i 2 tygodnie spokoju do play-off - wyjaśnia Zbigniew Pyszniak, trener Siarki.

Do Sopotu już w piątek wyruszy Resovia, by drugi raz pokonać rezerwy Prokomu. - Nie możemy prosić Boga, żeby rywal nie korzystał z graczy PLK. Jeśli coś mamy zwojować w play-outach, musimy walczyć z mocnymi. Rywal na pewno jest w zasięgu.

W meczu 29. kolejki awansem: Znicz Pruszków - AZS Katowice 59:55.

Tak było w I rundzie

Stal - Krosno 62:63, Zastal - Sokół 78:51, ŁKS - Siarka 72:76, Resovia - Prokom II 74:70.

Resovia się nie wycofa

- Zagrożenie, że nie dogramy do końca oddaliło się - mówi Bogusław Wołoszyn, coach Resovii, która nie płaci graczom na czas. - Na spotkaniu z zarządem zapewniono nas, że zaległości zostaną z czasem wyrównane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24