Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Most w poprzek zalewu w Rzeszowie? Nie wszyscy mieszkańcy są zachwyceni

Bartosz Gubernat
Nowy most miałby połączyć okolice ul. Żeglarskiej z ul. Grabskiego, w rejonie bloków mieszkalnych.
Nowy most miałby połączyć okolice ul. Żeglarskiej z ul. Grabskiego, w rejonie bloków mieszkalnych. Archiwum
Most miałby powstać nad zalewem, między ulicami Grabskiego i Żeglarską w Rzeszowie, w miejscu, gdzie pierwotnie planowano budowę kładki pieszo-rowerowej. Nie wszystkim jednak ten pomysł się podoba.

- Musimy reagować na zmiany, jakie zachodzą w ruchu. A samochodów przybywa z każdym rokiem. Efekt jest taki, że w tej chwili w godzinach szczytu ulica Kwiatkowskiego na prawym brzegu rzeki jest zakorkowana aż po aleję Powstańców Warszawy. Trzeba to zmienić – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Korki na ul. Kwiatkowskiego

Ogromne natężenie ruchu w rejonie zalewu i zapory nie jest przypadkowe. Kiedy Rzeszów przyłączył Budziwój i Białą, w tej części miasta szybko zaczęły budować się nowe domy. Powstało tu także wiele bloków mieszkalnych, a kolejne ciągle rosną. Tymczasem z Budziwoja i Drabinianki do centrum najszybciej można dojechać właśnie ulica Kwiatkowskiego.

Urzędnicy zakładają, że sytuacje poprawiłaby budowa nowego mostu, który część samochodów przeniósłby z Budziwoja i Drabinianki od razu na skrzyżowanie ul. Hetmańskiej z al. Powstańców Warszawy. Most miałby powstać nad zalewem, między ulicami Grabskiego i Żeglarską, w miejscu, gdzie pierwotnie planowano budowę kładki pieszo-rowerowej. - Zleciliśmy już opracowanie koncepcji tej inwestycji. To dokument, który pozwoli wstępnie zaplanować kształt takiego mostu, oraz oszacować koszt takiej inwestycji – mówi Maciej Chłodnicki.

Nie niszczcie terenów rekreacyjnych

Plany miasta nie podobają się jednak wielu mieszkańcom. Rzeszowianie wskazują, że władze miasta zbyt chętnie planują inwestycje na terenach zielonych nad rzeką.
- W rejonie mostu Zamkowego, przy samej rzece rosną wieżowce i tu okolica straciła już swój rekreacyjny charakter. Okolice zalewu to ostatnia część Rzeszowa pełna zieleni i ciszy, bo oddalona od dróg. Zbudowanie mostu w tym miejscu byłoby kompletnym nieporozumieniem. Tej okolicy trzeba chronić przed zabudowa jak niepodległości – uważa Tomasz, który nad zalewem jeździ na łyżworolkach.

Wątpliwości ma też Sławomir Gołąb, radny Rozwoju Rzeszowa. – Zalew i jego okolica to klejnot Rzeszowa i trzeba zrobić wszystko, aby rekreacyjny charakter tego miejsca pozostał nienaruszony. Budowa kolejnych bloków przy Żwirowni to nieporozumienie. Podobnie, jak plan budowy tego mostu – uważa radny Gołąb, który podczas grudniowej sesji wyraził w tej kwestii swoje wątpliwości.

Według niego rozwiązania problemów komunikacyjnych osiedli Budziwój i Drabinianka trzeba szukać gdzieś indziej.
Dlatego podczas wtorkowej sesji spróbuje przekonać pozostałych radnych i władze miasta do budowy wielopoziomowego skrzyżowania u zbiegu ul. Kwiatkowskiego, Podwisłocze i al. Powstańców Warszawy. – Owszem, to zapewne droższe rozwiązanie niż most, ale nie wszystko można przeliczać na pieniądze. Jako mieszkaniec i żeglarz nie zgadzam się na zabudowę zalewu – mówi stanowczo radny Gołąb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24