Most Zamkowy i „zapora” w Rzeszowie w tym roku będą remontowane

- Proszę zwrócić uwagę na stan Mostu Zamkowego. Idąc alejką wzdłuż Wisłoka można się przekonać, że najwyższy czas zadbać o jego estetykę - uważa pan Stanisław, czytelnik "Nowin".

Jego zadaniem betonowe elementy są brudne i nadają się do malowania. Najlepiej widać to po filarach podtrzymujących pomost, które pomalowano dołem, do połowy wysokości. Podobnie zresztą jak w przypadku łuków, które rozciągają się nad lustrem wody.

- Do tego we wszystkich reflektorach oświetlających most pełno pajęczyn i zanieczyszczeń. Trzeba z tym zrobić porządek - uważa Czytelnik "Nowin".

Przeprawa łącząca ulice Kopisto i Kilara powstała w 2002 roku. Jest jednym z najważniejszych mostów w Rzeszowie. Dzięki niemu ruch na zaporze jest nieco mniejszy, bo część kierowców jadących na osiedle Nowe Miasto wybiera drogę przez centrum.

- W tym roku Most Zamkowy zostanie odnowiony. Planujemy przede wszystkim malowanie barierek i elementów zewnętrznych. Prace obejmą między innymi spód mostu, widoczny od parkingu na Podpromiu. Trzeba go wyczyścić i odmalować

– mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Tak zdaje się egzaminy w podkarpackich WORD-ach. W którym jest najłatwiej?

Malowania wymagają przede wszystkim podpory mostu, które do tej pory doraźnie, miejscowo podmalowywano m.in. po wiosennych podtopieniach. Teraz prace zostaną przeprowadzone kompleksowo, na całych tych elementach.

Drogowcy zapowiadają, że kosmetyka jest zaplanowana także na Moście Karpackim, nazywanym przez mieszkańców miasta zaporą. W obu przypadkach nie ma jednak mowy o większych utrudnieniach w ruchu.

- Remont jezdni nie jest przewidziany, bo asfalt na obu przeprawach jest jeszcze w dobrym stanie – mówi Maciej Chłodnicki.

Zobacz też: Odmulanie zalewu w Rzeszowie