Motoryzacja Bury - największa firma w branży automotive w regionie [LIDERZY REGIONU 2019]

Volkswagen, Mercedes, BMW, Audi, Bugatti, Opel, GM, Porsche, Bentley, Seat, Skoda, Toyota - to między innymi w samochodach tych marek możemy zobaczyć to, co tworzą specjaliści z firmy Bury, obecnie największego pracodawcy w mieleckiej strefie przemysłowej.

Długie lata tradycji

Firma założona w 1987 r. przez pochodzącego z Podkarpacia inżyniera Henryka Bury zatrudnia obecnie 2 tys. osób, a jej obrót w ciągu ostatnich 4 lat urósł z ok. 180 mln zł do blisko 700 mln! Firma zajmuje się projektowaniem i produkcją urządzeń elektronicznych wyposażenia samochodu (od przełączników, interfejsów usb poprzez urządzenia głośnomówiące i ładujące telefony, skończywszy na zaawansowanych systemach, takich jak telefon samochodowy z funkcją Voice Dial czy system eCall.

- Produkujemy w 100 proc. na eksport i prawie w 100 proc. bezpośrednio do producenta na linię produkcyjną - podkreśla Bernadetta Dzik, prezes zarządu firmy Bury. - Jesteśmy dumni z tych klientów, zwłaszcza, że dostarczamy urządzenia dla wielu marek premium, w pięknym designie, dopasowanym do wnętrza samochodu - dodaje.

Elastyczni i samowystarczalni

Dziś wśród produktów mieleckiej firmy są m.in. ładowarki indukcyjne, urządzenia poprawiające odbiór w telefonach komórkowych, nawigacje satelitarne, mikrofony cyfrowe i analogowe, urządzenia głośnomówiące bluetooth, urządzenia sterujące funkcjami samochodu, np. mocą silnika. Jak podkreśla prezes firmy, konkurencja na rynku automotive jest olbrzymia, a do walki o lukratywne kontrakty z mielecką firmą stają tacy światowi giganci jak np. Delphi, Continental, Molex. Czym, oprócz stosunkowo niskich kosztów pracy, udaje się wygrywać z tak imponującymi przeciwnikami?

- Zakresem działalności. W Mielcu mamy wszystko pod jednym dachem. To znaczy - jesteśmy w stanie sami wyprodukować software i mechanikę, czyli wszystkie części ruchome. Mamy inżynierów, którzy konstruują nam wszystkie formy wtryskowe, żeby tę wypraskę samodzielnie wyprodukować - wylicza prezes Bernadetta Dzik. - Jest narzędziownia, wtryskarnia z 50 wtryskarkami, mamy SMD, czyli linie do powierzchniowego obkładania płytek elementami elektronicznymi i wreszcie montaż finalny na liniach własnej konstrukcji.

Wszystko to oznacza, że mielecka firma praktycznie nie korzysta z outsourcingu, co partnerom handlowym daje pewność, że zamówienie zostanie wykonane z dbałością o najwyższą jakość i zawsze na czas. Żeby tak mogło być, firma zatrudnia aż 450 inżynierów różnej specjalizacji: mechaników, elektroników, automatyków, software’owców. Na miejscu jest też dział rozwoju, który zajmuje się wdrażaniem szeroko rozumianych innowacji.

- Jesteśmy elastyczni, mamy szybkość w podejmowaniu decyzji i przeprowadzeniu zmian w trakcie rozwoju projektu, bo nie zależymy od nikogo z zewnątrz. I żeby tak było nadal, w planie na 2019 r. mamy uruchomienie odlewni aluminiowej - mówi prezes Bernadetta Dzik. - To dlatego, że dziś wszystkie urządzenia elektroniczne mają tendencję do miniaturyzowania. Odchodzimy zatem od obudowy plastikowej na rzecz aluminiowej.

Dziś firma BURY funkcjonuje w 4 zakładach: w Rzeszowie i Mielcu, który cały czas się rozbudowuje, w niemieckim Loehne i w meksykańskim Huamantla. Produkcja ma odbywać się niedługo także w Chinach. W dalszych planach jest też odpowiednie przekształcenie firmy tak, by móc wprowadzić ją na giełdę.