„Żelazne Jaja Zełenskiego” wykonana została z tysięcy łusek po nabojach. Jako całość ma wyrażać wytrwałość, odwagę, bohaterstwo i wybitne przywództwo prezydenta Ukrainy. I narodu ukraińskiego, bo każda z łusek symbolizuje heroizm pojedynczego żołnierza, uczestniczącego w obronie ojczyzny. Także każdego wolontariusza, medyka, strażaka i każdego z obywateli Ukrainy, którzy z ogromną determinacją znoszą tragedią tej wolny.
- Prawdziwe przywództwo jest tym, co od tysięcy lat inspiruje narody do walki o wolność – tłumaczy swoje artystyczne motywacje Daniel D. Green.
- Na wyczyn wodza zawsze składają się tysiące małych wyczynów patriotów, bohaterów i każdego z nas, którzy wykazują niezłomność w walce o wolność. Jestem pewien, że żelazne jaja Zełenskiego przejdą do historii na równi z mieczem Aleksandra Wielkiego czy zbroją Joanny d’Arc. To właśnie zainspiruje kolejne pokolenia do walki o wolność w przyszłości.
Tworząc swoją pracę Daniel D. Green nie widział jeszcze, że w momencie kiedy zacznie ją wystawiać Wołodymyr Zełański zostanie Człowiekiem Roku tygodnika „Time”. Atrysta jest autorem takich projektów artystycznych, jak The Face of War i The Five Elements of War.
„Żelazne jaja Zełeńskiego” eksperci wycenili na 1,2 mln dolarów. Dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony Ukrainie.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!