MPK Rzeszów ma problem. Koronawirus wciąż groźny, a pasażerowie nie noszą maseczek

FLESZ: Maseczki kluczowe w walce z koronawirusem

MPK Rzeszów kursuje w tej chwili jak w czasie wakacji. Kursów jest więcej niż zaraz po wybuchu pandemii koronawirusa, ale nieco mniej niż w ciągu roku szkolnego. Na ulice Rzeszowa wyjeżdża codziennie ponad 170 autobusów, które obsługują ponad 60 linii i przewożą tysiące pasażerów.

Zgodnie z najnowszymi wytycznymi ministerstwa zdrowia, pasażerowie wsiadający do autobusów muszą przestrzegać kilku istotnych zasad. To przede wszystkim zasłanianie ust i nosa maseczką, a także zajmowanie maksymalnie co drugiego miejsca siedzącego. Zaleca się także zachować możliwie jak największą odległość od współpasażerów.

- W tej chwili nasze autobusy mogą zabrać do środka 50 procent maksymalnej liczby pasażerów. W przypadku mercedesa, który ma łącznie 90 miejsc, to zatem około 45 osób, z czego miejsca na siedzeniach może zająć około 15 osób. Pozostałych 30 pasażerów musi stać

– wylicza Marek Filip, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Rzeszowie.

O ile limit pasażerów w autobusach rzeszowskiego MPK udaje się zachować, to poważnym problemem jest wyegzekwowanie od pasażerów obowiązku noszenia maseczek.

- Niestety wiele osób po prostu ich nie ubiera. A pozostali pasażerowie mają o to pretensje do kierowców. Zwracają nam uwagę, albo dzwonią na skargę do firmy. Problem w tym, że my niewiele możemy w tej sprawie zrobić, a przecież każdemu z nas także zależy na bezpieczeństwie – mówi Michał Białogłowski, doświadczony kierowca MPK Rzeszów.

Marek Filip apeluje, aby pasażerowie poważnie traktowali wytyczne ministerstwa, które obowiązują w całym kraju i poza nielicznymi wyjątkami, dotyczą wszystkich pasażerów komunikacji zbiorowej. Kierowca ma prawo wyprosić z autobus pasażera bez maseczki, ale w praktyce jest to w zasadzie niemożliwe.

- On ma obowiązek skupić się na jeździe i bezpiecznym dowiezieniu pasażerów do celu. Nie jest w stanie na każdym przystanku wysiadać zza kierownicy i kontrolować, czy każda osoba wsiadająca do pojazdu ma maseczkę. Pasażerowie w trosce o wspólne bezpieczeństwo sami muzą tego pilnować. I jeśli widzą, że ktoś nie przestrzega zasad, nie tylko mogą, ale powinni zwrócić mu uwagę

– uważa Marek Filip.

Jednocześnie w firmie przewozowej zapewniają, że każdy pojazd po zakończonym dniu pracy jest sprzątany, a powierzchnie najczęściej dotykane przez pasażerów są poddawane dezynfekcji.

- Regularnie poddajemy pojazdy także całościowej dezynfekcji, miedzy innymi poprzez ozonowanie wnętrza. Komunikaty, w których przypominamy o zasadach bezpieczeństwa są przez cały czas wyświetlane na monitorach w autobusach. Reszta zależy od pasażerów, do których jeszcze raz apeluję o przestrzeganie zasad – mówi prezes MPK Rzeszów.