Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Multimedialna ekspozycja hitem skansenu naftowego w Bóbrce [WIDEO]

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Ponad 80 tys. złotych kosztował nowy muzealny projekt w skansenie w Bóbrce, zrealizowany ze wsparciem polsko-szwajcarskiego programu.

- Zapowiada się, że ekspozycja będzie biła rekordy popularności. Jesteśmy prawdopodobnie pierwszym muzeum na Podkarpaciu, które wykorzystało nowatorskie urządzenia dla osiągnięcia efektu "żywych postaci" - mówi dyrektor Barbara Olejarz.

Nowoczesna technologia nadała nowy wymiar statycznym do tej pory eksponatom i stworzyła atmosferę pracy aptekarza sprzed 160 lat. Turysta może być świadkiem rozmowy aptekarskiego pomocnika z dziedziczką, która przyszła po maść na pryszcze dla służby.

Może też być świadkiem wybuchu, który niespodziewanie kończy eksperyment, jaki odkrywca ropy naftowej przeprowadza w laboratorium.

Ekspozycja powstała w XIX-wiecznym budynku administracyjnym - tzw. Domu Łukasiewicza. To oryginalny obiekt - stoi w tym samym miejscu od czasu powstania pierwszej w świecie kopalni, która do dziś pozostaje czynna.

Budynek pamięta czasy założycieli: Ignacy Łukasiewicz tu miał biuro, z którego zarządzał kopalnią. Muzeum postanowiło uatrakcyjnić mieszczące się w nim wystawy. Zaaranżowano dwa pomieszczenia - aptekę (Łukasiewicz był z zawodu farmaceutą) z oryginalnym wyposażeniem i meblami, oraz laboratorium (takie, jakie zazwyczaj mieściły przy aptekach.

Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii udało się stworzyć interaktywne wnętrza. W aptece centralną postacią jest hologram pomocnika farmaceuty. W laboratorium - multimedialny manekin Ignacego Łukasiewicza.

Postać młodego prowizora, który obsługuje klientów, jest wyświetlana na specjalnej, przeźroczystej folii holograficznej. - Zwiedzający zostają wprowadzeni w kapsułę czasu, która przenosi ich do XIX wiecznej apteki, gdzie są świadkami jego pracy i rozmów - mówi Barbara Olejarz. - Interaktywne słuchowisko oraz kompozycje zapachowe, imitujące aromaty starej apteki pozwalają wczuć się w klimat i atmosferę miejsca, które po kolei odwiedzają: gosposia proboszcza, rabin, dziedziczka i kobieta wypytująca o działanie specyfiku, zapisanego mężowi. Każdy wychodzi ze stosownym medykamentem.

Atrakcją jest spotkanie z samym Łukasiewiczem - w piwnicznym laboratorium. Tam z kolei jesteśmy obserwatorami przeprowadzanych przez wynalazcę doświadczeń.

- Nawiązujemy do lwowskiego etapu w jego życiorysie, kiedy to pracując w aptece myśli już o przenosinach do Bóbrki - tłumaczy Barbara Olejarz. Słyszymy dźwięki urządzeń, czujemy charakterystyczny zapach, z niepokojem obserwujemy kłęby dymu, wydobywające się spod pokrywy alembiku, czyli kotła do destylacji ropy.

Multimedialny manekin - Łukasiewicz - opowiada o swojej pracy i planach związanych z kopalnią. Jak się okazuje, eksperymenty nie zawsze mają pozytywny finał. Tym razem kończą się spektakularnym wybuchem, po którym w laboratorium zapada ciemność.

- Praca z ropą naftową była niebezpieczna, a próby skutkowały eksplozjami czy pożarami. Taki wielki wybuch odnotowano w aptece w Gorlicach, gdzie Łukasiewicz pracował jako farmaceuta - opowiada Olejarz. Na szczęście, gdy światło zapala się znowu, przekonujemy się, że wynalazca nie tylko nie odniósł szwanku, ale i zachowując stoicki spokój, odkaszluje i przystępuje do kolejnego etapu pracy.

"Jestem starszy o jakieś dwie minuty. Ale kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije - konkluduje.

- W skansenie bazujemy na autentykach, z których najcenniejsze to wciąż czynne, XIX wieczne kopanki. Ale turysta chce też czegoś nowoczesnego, co go zaskoczy, sam eksponat nie wystarczy, trzeba go "ubarwić" - mówi Barbara Olejarz.

Pierwsi turyści, którzy mieli okazję zobaczyć ekspozycję, przyznają, że są pod wrażeniem. Danuta Kowalska i Stanisław Muszyński z Rogów odwiedzili skansen pierwszy raz po wielu latach - i pierwsze kroki skierowali do "Domu Łukasiewicza" - Warto było. To niecodzienne przeżycie. Poczuliśmy się jak w tamtych czasach - mówią.

Dyrekcja muzeum planuje rozbudowę ekspozycji z wykorzystaniem XIX wiecznych budynków: w gabinecie będą urzędować trzej założyciele kopalni: Łukasiewicz, Klobassa-Zręcki i Trzecieski. W multimedialny sposób ma też być przedstawiona praca kowali w kuźni i majstra w warsztacie mechanicznym.

Skansen w Bóbrce z nową atrakcją, jaką jest multimedialna ekspozycja, w sezonie turystycznym jest czynny w godz. 9-17 (z wyjątkiem poniedziałków). Bilet kosztuje 10 zł (ulgowy 6 zł).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24