– Mamy tylko dwie pary pociągów do i z Krakowa, z czego zabiera nam się jedną parę, czyli tak naprawdę likwiduje się 50% połączeń – mówi Igor Wójciak, radny powiatowy i członek Stowarzyszenia DolinaKolejowa.pl
Oferta PKP Intercity, która zaczęła funkcjonować w rozkładzie jazdy w 2020 roku, dotyczy dwóch składów o nazwie „Bieszczady” i „Wetlina”. Kursują one 7 dni w tygodniu na trasie Kraków Głowny-Zagórz i Zagórz-Kraków Główny. Są to dwa poranne i dwa popołudniowe pociągi. Oferta jest bardzo atrakcyjna cenowo.
Korekty od marca
W ostatnim kwartale ur. wyszło jednak na jaw, że poranna para, pociągów ma być od marca br. zawieszona.
Apel do PKP IC wystosowali w tej sprawie radni powiatu sanockiego. Takie pytanie wystosowały również Nowiny. Zgodnie z informacją, w czasie obowiązywania rocznego rozkładu jazdy 2022/2023, zarządca infrastruktury kolejowej przewidział pięć korekt, których zadaniem jest dostosowanie kursowania pociągów do prac modernizacyjnych prowadzonych przez PLK na liniach kolejowych.
– Kursowanie pociągów od marca będzie ustalone w ramach drugiej korekty, która zacznie obowiązywać od marca 2023 roku – czytamy w odpowiedzi.
Radni natomiast otrzymali odpowiedź, że kursowanie drugiej pary zostanie wznowione w przypadku przywrócenia przejezdności na linii 108 i 96.
Zapytaliśmy również w PKP IC o frekwencje w pociągach do i z Krakowa, gdyż aktywiści kolejowi twierdzą, że jest bardzo dobra.
– Dane dotyczące frekwencji stanowią tajemnicę handlową – odpowiedziała Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity
.
– Wycinany jest pociąg, który cieszy się największą frekwencją. Zostanie jedna para, wieczorna, która w tej sytuacji nie będzie miała racji bytu – przestrzega Igor Wójciak, która uważa, że z powodu zawieszenia spadnie drastycznie liczba podróżnych. – Jak likwiduje się o 50% liczbę połączeń, to następuje spadek liczby podróżnych o 80%.
Jeśli nie chodzi o pieniądze to "Wetlina" też może jeździć objazdem
Igor Wójciak jest zdania, że prawdziwa przyczyna zawieszenia połączeń leży nie w pracach na torach, ale w cięciach finansowych.
Może wskazywać na to fakt puszczenia popołudniowych „Bieszczadów” linią 106, czyli trasą przez Strzyżów. „Wetlina” mogłaby jeździć tak samo, a mimo to została zawieszona. Dlaczego?
Jerzy Zuba, radny powiatowy i prezes Stowarzyszenia DolinaKolejowa.pl, autor zdania przywołanego na wstępie, zadał publicznie to pytanie decydentom z Ministerstwo Infrastruktury i PKP IC.
Igor Wójciak napisał z kolei do PKP PLK. Otrzymał informację, żeby zwrócić się do PKP IC, bo w PLK nie wiedzą dlaczego przewoźnik nie zaplanował w rozkładzie jazdy porannego pociągu do Krakowa.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?