Piotr Dmochowski, handlarz dziełami sztuki złożył w styczniu pozew o zwrot dwóch obrazów Beksińkiego przez sanockie muzeum. O kupno dzieł kolekcjoner starał się jeszcze za życia Beksińskiego, prowadząc z nim rozmowy. Śmierć artysty przekreśliła te plany. Dmochowski zażądał od muzeum, które przejęło spuściznę po Beksińskim, by wydało mu obrazy.
Rolad Pudło, sędzia Sądu Rejonowego w Sanoku, na podstawie analizy korespondencji mailowej, dzienników artysty i zeznań stron, w czwartek oddalił pozew Dmochowskiego.
- Nie doszło do zawarcia umowy kupna - sprzedaży - orzekł sąd. Ponadto podkreślił, że w rokowaniach z artystą nie została ustalona cena, którą zaakceptowałyby obie strony. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Wartość obrazów, o które starał się Dmochowski, wynosi dzisiaj 150 - 200 tys. Muzeum z procesu wyniosło jeszcze jedną korzyść. Kolekcjoner oddał obraz, o zwrot, którego starał się jeszcze sam Beksiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?