Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyczny Festiwal w Łańcucie: gala dla 2 tysięcy

Andrzej Piątek
Krystyna Baranowska
Rozmowa z prof. Martą Wierzbieniec, dyrektorem naczelnym Filharmonii im. Artura Malawskiego w Rzeszowie i 48. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie.

- Jaki powinien być ten festiwal, pierwszy - jako dyrektora, pani festiwal w Łańcucie?

- Myślę, że każdy odbiorca muzyki znajdzie w jego repertuarze coś dla siebie, co go zachwyci i pozostanie dobrym wspomnieniem. Bardzo bym chciała, by ten festiwal był nadzwyczajny i nietuzinkowy.

- A gdyby pani była takim przeciętnym odbiorcą, to co by dla siebie znalazła?

- Na pewno przyszłabym na galę z najpiękniejszymi fragmentami oper, za zamkiem, w otoczeniu bujnej, majowej zieleni. Zechciałabym uczestniczyć w koncercie orkiestry kameralnej z Austrii Spirit of Europe, ze względu na udział w niej znakomitego skrzypka Jana Staniendy i możliwość usłyszenia "Czterech pór roku" Vivaldiego, jednego z największych przebojów muzycznych wszechczasów. Przyciągnął by mnie koncert orkiestry Akademii Beethovenowskiej, zasłużenie cieszącej się ogromnym uznaniem, zwłaszcza, że będzie koncertował z nią Łukasz Długosz, flecista podziwiany w salach koncertowych całej Europy.

- Goście festiwalowi dzielą się na bywalców i na takich, którzy przychodzą po raz pierwszy by miło spędzić czas. Co by pani poleciła pierwszym, a co drugim?

- Wytrawnym melomanom recital świetnego pianisty Adama Wodnickiego oraz koncerty zespołów kameralnych: I Salonisti ze Szwajcarii oraz Kwartetu Camerata. W filharmonii m.in. Koncert fortepianowy b-moll Czajkowskiego. A komuś, kto po raz pierwszy pojawi się na festiwalu: galę operową, koncert saksofonisty Zbigniewa Namysłowskiego i Grupy MoCarta.

- Festiwal to gwiazdy, był czas kiedy było ich po kilka, a potem przynajmniej jedna. Kto będzie gwiazdą tego festiwalu?

- Udało się nam tak skonstruować festiwal, tak dobrać wykonawców i repertuar by publiczność mogła posłuchać przede wszystkim interesującej muzyki. A gwiazdą - bez wątpienia, będzie flecista Łukasz Długosz, artysta z bardzo dużymi osiągnięciami.

- Duże jest zainteresowanie tegorocznym festiwalem?

- Bardzo. Prawie wszystkie miejsca na koncerty są już rozprzedane. Pomysł gali operowej w plenerze m.in. wziął się stąd, że mogliśmy zaprosić na miejsca siedzące 2 tysiące słuchaczy. Również będzie można tego koncertu słuchać stojąc lub przechadzając się po parku i oglądając go na telebeemie. Mam nadzieję, że pogoda dopisze! Bo chciałabym byśmy po wszystkich tych koncertach opuszczali zamek przekonani, że dobrze wykorzystaliśmy swój wolny czas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24